Za bałagan w służbie zdrowia winimy polityków
Politycy nie mogą chować głowy w piasek. To oni są winni protestów służby zdrowia. Takiego zdania jest prawie 80 procent uczestników sondażu TNS OBOP dla "Dziennika".
Biorący udział w badaniu odpowiedzialnością obciążają całą klasę polityczną, za to, że nie została przeprowadzona reforma służby zdrowia. O ile jednak ankietowani przyznają rację lekarzom w ich walce o wyższe pensje, o tyle nie chcą, żeby w ramach protestu odchodzili od łóżek pacjentów. Zaskakujące są opinie Polaków na temat zmiany sytuacji w służbie zdrowia. Za najkorzystniejszą propozycję uważają wprowadzenie wolnego rynku w ubezpieczeniach zdrowotnych przez dopuszczenie prywatnych firm do konkurowania z Narodowym Funduszem Zdrowia oraz wprowadzenie odpłatności za niektóre usługi zdrowotne. Nie zgadzają się jednak na całkowitą prywatyzację służby zdrowia oraz kolejną podwyżkę składki na ubezpieczenia zdrowotne.
Sondaż przeprowadzono telefonicznie w dniach 4-5 stycznia na losowo wybranej grupie 1000 dorosłych osób.