Zachód Polski biedny jak Polska B
Bunt w Polsce A. Pięć zachodnich województw chce, żeby rząd traktował je tak samo, jak uboższą Ścianę Wschodnią. Samorządowcy przekonują, że nad granicą niemiecką też jest Polska B - akcentuje "Metro".
Zachód Polski biednieje. Nie pomaga mu ani infrastruktura odziedziczona po Niemcach na tzw. Ziemiach Odzyskanych, ani bliskość Berlina. Samorządowcy mówią, że poza Poznaniem i Wrocławiem są miejsca, które cywilizacyjnie niewiele różnią się od zacofanych gmin na wschodzie Polski.
DYSKUTUJ NA FORUM: Polska A i B - czy powinny sobie pomagać?
Najgorzej wypadają województwa zachodniopomorskie i lubuskie. Niektóre miasta, które same nie mogą sobie poradzić z bankructwem dużych zakładów, nawet cofają się w rozwoju. Tak jak Szczecin, który stracił stocznię - zaznacza gazeta.
Na wydawałoby się bogatym Dolnym Śląsku nie brakuje zaniedbanych, poniemieckich miasteczek. Ale nawet Opole, które od wielu lat ma dogodne połączenie autostradą z Niemcami, nie rozwija się szybko. Dlatego pięć województw będzie radzić nad wspólną wizją rozwoju. W czwartek marszałkowie województw zachodniopomorskiego, lubuskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego i opolskiego mają mieć gotowy projekt porozumienia. I liczą, że rząd da im na to dodatkowe fundusze, tak jak wspiera miliardami ze specjalnego programu unijnego Wschód. Zachód liczy na nowe drogi ekspresowe, które połączą południe z Bałtykiem - pisze "Metro" w dzisiejszej publikacji.