Zachód zrywa więzy biznesowe z Rosją
Wyjście BP z wartych 14 mld dol. udziałów w rosyjskim Rosniefcie jest wyraźnym znakiem, że zachodni biznes zrywa więzy z Rosją w związku z jej atakiem na Ukrainę. Ta inwestycja była jedną z najważniejszych inwestycji zagranicznych w historii Rosji - pisze "The Washington Post". Także Equinor rozpocznie proces wycofywania się ze swoich wspólnych przedsięwzięć w Rosji.
Wojna na Ukrainie. Piąta doba rosyjskiej inwazji (na żywo)
Brytyjski gigant naftowy ogłosił w niedzielę, że "wychodzi" z inwestycji w rosyjską spółkę naftową. Bernard Looney i Bob Dudley zrezygnowali z zasiadania w zarządzie rosyjskiej firmy "ze skutkiem natychmiastowym". Jak podaje gazeta, koncern znalazł się podobno pod presją brytyjskiego rządu.
Nagły rozwód jest kolejną oznaką niepewności, jaką rosyjska inwazja wywołała w przemyśle energetycznym, który doświadczył gwałtownych wahań cen ropy i gazu w zeszłym tygodniu, gdy rozpoczął się atak. Blisko 20-proc. udział BP w Rosniefcie odpowiadał za jedną trzecią wydobycia ropy i gazu brytyjskiego koncernu i ponad połowę jego rezerw.
Prezes BP Helge Lund w niedzielnym oświadczeniu podkreślał, że atak Rosji na Ukrainę ma tragiczne konsekwencje w całym regionie. - BP działa w Rosji od ponad 30 lat, współpracując ze znakomitymi rosyjskimi kolegami. Jednak ta akcja militarna stanowi fundamentalną zmianę. Doprowadziło to zarząd BP do wniosku, po gruntownym procesie, że nasze zaangażowanie w Rosnieft, przedsiębiorstwo państwowe, po prostu nie może być kontynuowane - powiedział.
Jak podaje "The Washingrton Post", to oznacza koniec jednej z największych inwestycji zachodniego świata w Rosji, postrzeganej jako na tyle ważną, że w ceremonii podpisania kluczowej części umowy w 2003 r. uczestniczyli osobiście prezydent Rosji Władimir Putin i ówczesny premier Wielkiej Brytanii Tony Blair. Podczas tego spotkania Putin nazwał umowę "odzwierciedleniem pozytywnych trendów w rosyjskim klimacie inwestycyjnym".
Kilka godzin po ogłoszeniu decyzji przez BP również norweska firma naftowa kontrolowana przez państwo, Equinor, poinformowała, że rozpocznie proces wycofywania się ze swoich wspólnych przedsięwzięć w Rosji w związku z inwazją Moskwy na Ukrainę. Equinor jest drugim głównym europejskim producentem ropy i gazu, zaraz po BP.
Dyrektor generalny Equinor, Anders Opedal poinformował, że w obecnej sytuacji dotychczasowy stan rzeczy jest nie do utrzymania. - Wszyscy jesteśmy głęboko zaniepokojeni inwazją na Ukrainę, która stanowi straszną komplikację dla świata - oświadczył. - Zatrzymamy teraz nowe inwestycje w nasz rosyjski biznes i rozpoczniemy proces wychodzenia z naszych wspólnych przedsięwzięć w sposób zgodny z naszymi wartościami - dodał.
Również ta spółka jest obecna w Rosji od ponad 30 lat, a w 2012 roku nawiązała strategiczną współpracę z Rosnieftem. Jak podaje Reuters, wspólne projekty zostały ograniczone ze względu na zachodnie sankcje nałożone na Moskwę za aneksję przez Rosję Krymu od Ukrainy w 2014 roku, ale Equinor pozostał partnerem w kilku wspólnych przedsięwzięciach. Spółka zatrudnia w Rosji 70 pracowników.
- Jest to najnowsza oznaka miażdżącej kary finansowej, jaką zachodnie narody wymierzają za atak Rosji - pisze "The Washington Post".
Dodatkowo w niedzielę rząd norweski ogłosił, że jego państwowy fundusz majątkowy, największy na świecie, sprzeda rosyjskie aktywa o wartości około 25 mld koron norweskich (2,8 mld dolarów).
Monika Borkowska
Zobacz również: