Zakaz palenia tańszy niż palarnia
Restauratorzy, chociaż obawiają się spadku obrotów z racji zakazu palenia, raczej nie chcą inwestować w budowę palarni - informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
W listopadzie zacznie obowiązywać całkowity zakaz palenia w lokalach gastronomicznych mniejszych niż 100 m kw., a w większych właściciele będą musieli stworzyć strefy dla palaczy. Obecnie całkowity zakaz palenia obowiązuje w 14 proc. lokali gastronomicznych, w 21 proc. można palić wszędzie, a w 65 proc. są wydzielone miejsca dla palących.
I chociaż większość restauracji i barów jest przygotowana do zmiany przepisów, pozostałe - ze względu na koszty - zdecydowały się na wprowadzenie całkowitego zakazu palenia. Część z nich jednak, gdy obroty znacznie spadną, deklaruje inwestycje w palarnie.
Na mniejsze obroty przygotowanych jest 54 proc. właścicieli lokali gastronomicznych, których jest w Polsce ponad 80 tys. - wynika z przytaczanych przez gazetę badań TNS OBOP.
KE popiera ideę Europy wolnej od dymu tytoniowego w 2012 roku, ale - jak przyznał komisarz ds. zdrowia John Dali - może tylko zachęcać rządy do wprowadzenia całkowitego zakazu palenia w miejscach publicznych i pracy.
To kraje członkowskie mogą podejmować decyzje o wprowadzaniu restrykcyjnych środków. W czterech krajach: Wielkiej Brytanii, Irlandii, Grecji i na Cyprze władze wprowadziły całkowity zakaz palenia w miejscu pracy i miejscach publicznych. Inne dziewięć krajów wprowadziło tzw. zakazy tolerowane z wydzielonymi dla palaczy przestrzeniami do palenia w miejscach publicznych.
Według badania Eurobarometr między 50 a 75 proc. Europejczyków jest za wprowadzaniem różnych środków restrykcyjnych, od umieszczania na papierosach obrazków podkreślających szkodliwość palenia po zakaz sprzedaży papierosów w automatach czy przez internet.
Jednak badanie dowodzi również, że co trzeci Europejczyk nadal pali, chociaż w związku z używaniem tytoniu umiera połowa palaczy. W Polsce do palenia przyznało się 33 proc. respondentów (nieco więcej niż unijna średnia wynosząca 29 proc.). 22 proc. ankietowanych Europejczyków kiedyś paliło, ale rzuciło palenie (w Polsce też 22 proc.), a 49 proc. - nigdy nie paliło (w Polsce 45 proc.).