Zakopane podniesie opłaty za parkowanie. Podwyżka uderzy nie tylko w turystów

Zakopane przygotowało na wakacje podwyżki za parkowanie. Radni stolicy Tatr podjęli decyzję o zwiększeniu stawek za postój w strefie płatnego parkowania w centrum miasta od dnia 1 lipca. Nowy cennik nie obejmie mieszkańców Zakopanego, a jedynie turystów. Decyzja budzi jednak spore kontrowersje wśród mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy na co dzień dojeżdżają do Zakopanego do pracy.

Wybory w Zakopanem przyniosły zmianę władzy - kandydatka PiS na fotel burmistrza przegrała z niezależnym Łukaszem Filipowiczem. Rada Miasta nowej kadencji już wprowadza zmiany. Jedną z nich jest zmiana stawek za parkowanie w centrum miasta. 

Zakopane. Nowy cennik za parkowanie w centrum miasta

Zakopane przygotowało nieprzyjemną niespodziankę dla odwiedzających je turystów. Jak poinformował wiceburmistrz Tomasz Filar, od 1 lipca zaczną obowiązywać nowe stawki za parkowanie.

Reklama

Według informacji podawanych przez serwis zakopane.wyborcza.pl za pierwszą godzinę postoju na parkingach w centrum Zakopanego (w podstrefie A) zmotoryzowani zapłacą 6 zł, za drugą 7,20 zł, za trzecią 8,60 zł, a za każdą kolejną 6 zł.

Oznacza to, że turyści, którzy na pięć godzin pozostawią samochód w rejonie Krupówek, będą musieli zapłacić aż 34 zł.  

Nie są to pierwsze podwyżki za parkowanie w Zakopanem, które uderzą w turystów w ostatnich miesiącach. W sierpniu ubiegłego roku opłaty wzrosły o 100 proc. i to również tylko dla odwiedzających miasto. Dodatkowo kara za postój bez uiszczenia opłaty wzrosła ze 100 do 200 zł. 

Wyższe stawki za parkowanie w Zakopanem budzą kontrowersje

Wyższe stawki za parkowanie w Zakopanem i tym razem nie uderzą w mieszkańców miasta, którzy posiadają tzw. Zakopiańską Kartę Mieszkańca, jednak - jak podaje "Gazeta Krakowska" - z decyzji nie są zadowoleni mieszkańcy okolicznych miejscowości, którzy na co dzień pracują w mieście

- To poważnie uderza po kieszeni mieszkańców Poronina czy Kościeliska. Do centrum Zakopanego mamy jakieś 7-8 km, a jesteśmy traktowani jak obcy. Ja pracuję w Zakopanem, moje dziecko chodzi do szkoły w Zakopanem, moja żona pracuje w Zakopanem. Codziennie jeździmy autem do pracy, szkoły, lekarza czy urzędów na terenie Zakopanego, a jesteśmy traktowani jak turyści. To jest niesprawiedliwe - uważa pan Grzegorz, mieszkaniec Kościeliska.

Z drugiej strony wiele osób chwali decyzję zakopiańskich radnych - uważają oni, że podwyżki skłonią turystów do pozostawiania samochodów przy pensjonatach i korzystania z komunikacji miejskiej lub prywatnych busów. - Po co mają stać w korkach i słono płacić za postój - twierdzi jeden z taksówkarzy w Zakopanem, cytowany przez "GK".

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Zakopane | opłaty za parkowanie | cennik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »