Załamanie w niemieckim eksporcie. Jest gorzej niż się spodziewano
Kryzys w niemieckim eksporcie pogłębia się. Jak podał tamtejszy urząd statystyczny, czyli Destatis, w październiku eksport zmalał o 2,8 proc. miesiąc do miesiąca, po spadku o 1,7 proc. we wrześniu. Analitycy spodziewali się, że będzie gorzej, ale nie aż tak - prognoza zakładała spadek eksportu o 2,0 proc.
Wartość niemieckiego eksportu w październiku wyniosła 124,6 mld euro.
Import do Niemiec zmalał o 0,1 proc. mdm w październiku (prognoza zakładała wzrost o 0,6 proc.), podczas gdy we wrześniu rósł o 2,8 proc. Wartość importu wyniosła 111,2 mld euro.
Nadwyżka w handlu zagranicznym Niemiec w październiku wyniosła 13,4 mld euro wobec 15,8 mld euro prognozy i wrześniowego wyniku na poziomie 17 mld euro.
Z danych zaprezentowanych przez Destatis wynika, że za słabym wynikiem niemieckiego eksportu w październiku stało załamanie się popytu w USA, które są głównym odbiorcą towarów "made in Germany". Eksport z Niemiec do USA zmalał bowiem o 14,2 proc., do 12,2 mld euro.
Eksport do Chin - które w 2023 r. były czołowym partnerem handlowym naszych zachodnich sąsiadów - spadł o 3,8 proc. do 6,9 mld euro.
Eksport do krajów Unii Europejskiej też spadł, ale nie tak mocno, bo o 0,7 proc.
Słabnący popyt na niemieckie dobra to jedna z przyczyn przeciągającego się kryzysu w największej europejskiej gospodarce - największego od dekad. W 2023 r. Niemcy były jedyną zaawansowaną gospodarką, która się skurczyła - o 0,3 proc.
Na początku października br. niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział, że rząd federalny spodziewa się spadku PKB także w 2024 r. Prognoza zakłada, że niemiecka gospodarka skurczy się o 0,2 proc.
Niemieckie media przypominały wówczas, że tylko raz w powojennej historii Niemiec wystąpiły dwa kolejne lata recesji - było to w 2002 i 2003 roku.
Symbolem niemieckiego kryzysu stała się kiepska sytuacja w tamtejszym przemyśle motoryzacyjnym, który był chlubą naszych sąsiadów - dość powiedzieć, że Grupa Volkswagena ogłosiła ponad miesiąc temu, że planuje zamknięcie co najmniej trzech fabryk w Niemczech i zwolnienie kilkudziesięciu tysięcy pracowników.
Problemy Niemiec to niestety także problemy Polski, ze względu na duży udział Niemiec w naszym eksporcie.
Jak podał w piątek 13.12. GUS, udział Niemiec w polskim eksporcie po październiku wyniósł 27 proc. (spadek z 28 proc. po październiku'23). Drugi największy udział w naszym eksporcie mają Czechy, ale różnica jest kolosalna - to 6,4 proc. (po październiku).