Zapowiada się nowa gazowa batalia Polski z Rosją
Czy to koniec zakręcania kurka przez Rosjan? To będzie możliwe, jeśli spełnią się zapowiedzi szefa Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.
Piotr Woźniak mówi o surowcu z Norwegii, rozbudowie terminalu w Świnoujściu i możliwości sprowadzania błękitnego paliwa z różnych stron świata - nie tylko Bliskiego Wschodu czy Ameryki. A to sprawi, że od Rosjan też będziemy mogli kupować gaz, ale tylko w miarę potrzeb, a nie w ramach wieloletnich kontraktów.
- Rozmawiamy z różnymi dostawcami z całego świata - mówi Piotr Woźniak w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Zielińskim na Kongresie 590, który trwa w Rzeszowie.
Prezes Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa nie wyklucza kolejnego sporu z Gazpromem o ceny gazu w wieloletnim kontrakcie.
Szef PGNiG ubolewa też, że wciąż cierpimy z powodu niekorzystnych zapisów umowy z 2010 roku, wynegocjowanej przez wicepremiera z PSL Waldemara Pawlaka, która zdaniem Piotra Woźniaka była porażką.
- 7:0 dla Rosjan. Było 7 warunków, z których części można było w ogóle nie poruszać, np. przedłużenia kontraktu, a pozostałe można było znakomicie rozegrać. Tylko pytanie, po której stronie siedziała strona rosyjska, bo jeżeli doniesienia prasowe są właściwe, to strona rosyjska siedziała po obu stronach stolika negocjacyjnego. W tej sytuacji rzeczywiście nie można się dziwić, że wynik był 7:0 - mówi w rozmowie z dziennikarzem RMF FM.