Zbankrutowana Sri Lanka ogłasza ostre cięcie wydatków
Zbankrutowana Sri Lanka ogłosiła we wtorek ostre cięcia wydatków rządowych i ostrzegła, że pomimo ogromnych podwyżek podatków, jej dochody ledwo wystarczają na opłacenie publicznych pensji i emerytur.
Ten wyspiarski kraj nie spłacił długu publicznego w wysokości 46 mld dolarów i negocjuje pomoc finansową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) po bezprecedensowym kryzysie gospodarczym, który w zeszłym roku przyniósł obywatelom powszechną nędzę.
Prezydent Ranil Wickremesinghe zarządził w tym tygodniu 5-proc. redukcję wydatków państwowych, a jego administracja ostrzegła we wtorek, że wypłata świadczeń socjalnych dla 1,8 miliona rodzin, żyjących poniżej granicy ubóstwa, może zostać opóźniona w tym miesiącu.
- Prezydent poinformował wczoraj gabinet, że kryzys gospodarczy w tym roku będzie gorszy, niż się spodziewaliśmy - powiedział dziennikarzom rzecznik rządu Bandula Gunawardana.
Gunawardana dodał, że rząd spodziewa się dalszego skurczenia gospodarki w tym roku po spadku o około 8,7 proc. w 2022 roku. - Nie uzyskamy przewidywanych wpływów podatkowych, ponieważ również w tym roku gospodarka się skurczy - powiedział.
Sri Lanka musi osiągnąć zdolność obsługi zadłużenia jako warunek wstępny zabezpieczenia pożyczki MFW w wysokości 2,9 mld dolarów.
MFW poprosił również władze Sri Lanki o ograniczenie 1,5-milionowej służby publicznej, gwałtowne podniesienie podatków i sprzedaż przynoszących straty przedsiębiorstw państwowych.
Kluczowi wierzyciele, tacy jak Chiny i Indie, nie zgodzili się jeszcze na redukcję swoich pożyczek dla tego kraju południowoazjatyckiego. Tym samym starania Sri Lanki o restrukturyzację zadłużenia utknęły w martwym punkcie.
Podwojone podatki dochodowe od osób fizycznych i korporacyjnych zaczęły obowiązywać w Nowy Rok, aby zwiększyć dochody państwa.
Ceny energii elektrycznej również rosną - o kolejne 65 proc. po 75-proc. wzroście taryf w sierpniu.
22 miliony mieszkańców Sri Lanki cierpiało w zeszłym roku z powodu niedoborów żywności i paliwa, chronicznych przerw w dostawie energii elektrycznej i niekontrolowanej inflacji, co wywołało sprzeciw opinii publicznej.
Wickremesinghe doszedł do władzy w lipcu u szczytu kryzysu po tym, jak jego poprzednik uciekł z kraju, gdy protestujący wtargnęli do jego rezydencji.
Oprac. APG
Zobacz również: