Zgubiona karta płatnicza, co robić? Warto znać te zasady
Karta płatnicza to w obecnych czasach przedmiot codziennego użytku. Wbrew tej powszechności według danych Związku Banków Polskich aż 70 proc. z nas nie ma pojęcia, jak się zachować w przypadku utraty karty płatniczej. Co zrobić, gdy zginie karta płatnicza?
Zgubienie karty płatniczej to powszechny problem, któremu ludzie często muszą stawić czoła. Przyczyną utraty karty może być kradzież, zapominalstwo lub zgubienie portfela. Jednym z największych błędów osób, które gubią kartę płatniczą, jest tracenie czasu na zastanawianie się, co należy zrobić po utracie karty.
Co powinniśmy zrobić na samym początku? Może to niezbyt prędko przychodząca na myśl odpowiedź, ale naprawdę warto upewnić się, że kartę straciliśmy. Znane są przypadki zastrzegania karty bez zastanowienia, a później odnajdywania jej w portfelu (np. w kieszonce, do której zwykle nie sięgamy), w kieszeni, albo w torebce, czy też aktówce. To oszczędzi nam sporo kłopotów, jeżeli sprawdzimy te najbardziej prawdopodobne miejsca i przekonamy się, że karty płatniczej faktycznie nie ma.
Co wówczas, gdy karty płatniczej faktycznie nie ma? W takim przypadku natychmiast ją zastrzegamy. Służą do tego specjalne numery podawane przez każdy z banków. Można też posłużyć się numerem Związku Banków Polskich, czyli +48 828 828 828.
Szybka reakcja jest o tyle istotna, że nawet jeśli ewentualny złodziej nie wypłaci naszych pieniędzy z bankomatu nie posiadając numeru PIN, to może zrobić zakupy do 100 zł w każdej placówce handlowej (większość kart jest już dziś wyposażona w funkcję PAYPASS). Do tylu złotych bowiem zwykle karty przepuszczają zakupy bez weryfikacji kodem PIN.
Limity zakupów, jakie współcześnie mają karty płatnicze, mogą być różne. Zazwyczaj jest to 10 transakcji dziennie, jednak może być nałożony też limit kwotowy, np. 250 zł dziennie. Czasami też PIN sprawdzany jest w sposób losowy, bez przekroczenia kwoty 100 zł. Ale to nie jest największe zagrożenie. Innym sposobem na korzystanie z karty debetowej bez PIN-u jest dokonywanie zakupów online poprzez ogólne bramki płatności. Aby sfinalizować zakup, złodziej zostanie poproszony jedynie o podanie numeru karty, daty ważności i kodu CVV. CVV to zazwyczaj trzy- lub czterocyfrowy numer na odwrocie karty.
Istotne jest również pamiętanie, że bank nie obciąży nas odpowiedzialnością za straty przekraczające 150 euro, a większość banków oferuje ubezpieczenie ochrony przed utratą lub kradzieżą. Niemniej jednak ważne jest, aby przeczytać warunki polisy ubezpieczeniowej, ponieważ banki mogą odmówić odszkodowania, jeśli karta zostanie zgubiona z powodu niedbalstwa.
Najlepiej unikać też przechowywania numeru PIN wraz z kartą, co robi 16 proc. osób i trzymać karty i numery PIN osobno. Doskonałym pomysłem jest także schowanie karty w szufladzie i nienoszenie jej ze sobą. Kartę można przecież przypisać do aplikacji telefonicznych, jak np. Google Pay, Apple Pay albo aplikacji bankowości elektronicznej.
km