Złote spadochrony dla rolników - żyć, nie umierać w Polsce
Rząd planuje wprowadzenie złotych spadochronów dla rolników - dostaną rekomensaty nawet w sytuacji, gdy klient nie zapłąci im za towar.
Do prac rządowych trafiły przygotowane przez resort rolnictwa założenia do projektu ustawy powołującej specjalny fundusz, z którego będą wypłacane rekompensaty dla rolników w przypadku znacznego spadku ich dochodów, m.in. z powodu nieuzyskania zapłaty za towar.
Założenia dotyczą projektu ustawy o utworzeniu Funduszu Wzajemnej Pomocy w Stabilizacji Dochodów Rolniczych, który ma zabezpieczać rolników od ryzyka rynkowego. Propozycje te ukazały się na stronach legislacyjnych rządu.
Jak wyjaśnił minister rolnictwa Marek Sawicki, o takim rozwiązaniu rolnicy mówią od wielu lat, ale dotychczas nie udawało się znaleźć dobrego rozwiązania. Dodał, że fundusz działałby na zasadach solidaryzmu. Rocznie mógłby on gromadzić nawet 100 mln zł.
Według założeń, z funduszu mają być wypłacane rekompensaty dla rolników, których dochody spadną o ponad 30 proc. średniego rocznego dochodu z ostatnich trzech lat. Powodem może być klęska żywiołowa, która nie jest objęta ubezpieczeniem, ograniczenia weterynaryjne lub fitosanitarne z powodu chorób zwierząt i roślin, spadek cen produktów rolnych lub też nieuzyskanie zapłaty od podmiotów, które kupiły produkty rolne.
Przykładem może być sytuacja po pojawieniu się afrykańskiego pomoru świń w Polsce. Na skutek znaczących ograniczeń w handlu trzodą chlewną, producenci świń ponieśli straty, a ceny żywca spadły w całym kraju. Rolnicy, których gospodarstwa znalazły się w strefie z ograniczeniami, otrzymali unijne rekompensaty; pozostali - nie. Według Sawickiego, gdyby taki fundusz istniał, można by wyrównać straty wszystkim rolnikom.
Dochody rolników mogą też spadać z powodu obniżki cen produktów rolnych, wywołanej m.in. przez spekulacje rynkowe.
Rekompensata będzie dotyczyła rolników czy grup producenckich posiadających co najmniej trzyletnie umowy sprzedaży: zboża, rzepaku, rzepiku, strączkowych, kukurydzy, owoców i warzyw, tytoniu, chmielu, ziemniaków, buraków cukrowych, truskawek, mleka oraz żywych świń, bydła, koni, owiec, kóz, królików, drobiu, ryb.
Zgodnie z założeniami do ustawy o funduszu, producenci rolni będą mogli uzyskać w sytuacji kryzysowej rekompensatę poniesionych strat do 70 proc. utraconych dochodów, ale tylko w przypadku, gdy polisa ubezpieczeniowa nie obejmuje takiego ryzyka, lub nie więcej niż 70 proc. należności netto wynikającej z faktury za sprzedany towar, która nie została uregulowana przez podmiot niewypłacalny.
Fundusz będą tworzyły wpłaty w wysokości 0,2 proc. wartości netto nabywanych produktów rolnych. Będą ich dokonywały podmioty skupujące produkty rolne w celu przetworzenia lub odsprzedaży oraz przedsiębiorcy zajmujący się ubojem zwierząt.
Fundusz będzie wyodrębnionym rachunkiem bankowym administrowanym przez Agencję Rynku Rolnego, przy czym środki zgromadzone na rachunku nie będą środkami publicznymi w rozumieniu przepisów o finansach publicznych. Do dysponowania środkami Funduszu będzie ustawowo upoważniony prezes ARR na podstawie uchwał komisji zarządzającej. Podobnie funkcjonują Fundusze Promocji, które także nadzoruje prezes ARR.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze