Zmarł twórca Eurobanku
W wieku 43 lat zmarł we Wrocławiu Mariusz Łukasiewicz, przewodniczący rady nadzorczej Eurobanku, współtwórca Lukas Banku, jeden z najbardziej utalentowanych menedżerów w Polsce.
"Z głębokim smutkiem przyjęliśmy tę informację, ale mimo to musimy koncentrować się na realizacji codziennych zajęć. Dlatego Eurobank pracuje normalnie, bez zakłóceń" - powiedziała we wtorek rzeczniczka Eurobanku, Alina Stahl. Stahl dodała, że Łukasiewicz zmarł śmiercią naturalną, najprawdopodobniej z powodu niewydolności krążenia. Być może miał zawał serca. Ale przyczyna zgonu będzie znana dopiero po sekcji zwłok. Łukasiewicz został znaleziony w swoim domu we Wrocławiu w poniedziałek wieczorem.
Mariusz Łukasiewicz ukończył prawo na Uniwersytecie Wrocławskim. Był twórcą Lukas SA i Lukas Banku, "dynamicznie rozwijającego się banku detalicznego". Na początku roku 2002 sprzedał swoje akcje w Lukas SA francuskiemu bankowi Credit Agricole. W 2003 r. był pomysłodawcą EuroBanku SA. Eurobank w rekordowo krótkim czasie, bo w 5 miesięcy, otworzył 104 placówki ulokowane m.in. w centrach handlowych i hipermarketach. W samych hipermarketach jest ich już 54.
Do końca marca bieżącego roku Eurobank wydał 80 tysięcy kart Visa Electron, zgromadził 532 mln złotych depozytów i udzieliły kredytów na kwotę 343 mln złotych.
Eurobank swój sukces zawdzięcza nietypowej strategii, z góry opracowanej przez Mariusza Łukasiewicza.
Łukasiewicz bagatelizując finansowe różnice w ofertach konkurencyjnych banków, dowodzi, że klucz do zdobycia klienta leży w marketingu.
W środowisku biznesowym, Łukasiewicz należał do grona tzw. nieskazitelnych menedżerów. Słynął z agresywnych, ryzykownych posunięć, które w większości przypadków kończyły się sukcesem. Nigdy nie był, nawet pośrednio, związany z jakąkolwiek aferę, nie był powiązany z żadnym ugrupowaniem politycznym.
Poza biznesem Mariusz Łukasiewicz był fanatykiem kultury i filmu. Był m.in. producentem filmu "Ciało" w reżyserii Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza.
Źródło:PAP, miesięcznik "Profit".
