Zmiany w prawie: Podatek galeryjny od stycznia, zakaz handlu w niedziele od marca
Zakaz handlu w niedziele, podatek od centrów handlowych, ograniczenia w sprzedaży alkoholu - to główne zmiany w prawie, które rozpalały w tym roku sektor handlu. Tzw. podatek galeryjny zacznie obowiązywać już od 1 stycznia 2018 roku, podobnie zakaz rozdawania przy kasie bezpłatnych torebek foliowych. Przepisy ograniczające handel w niedziele wejdą w życie 1 marca. Jakie jeszcze zmiany czekają branżą handlową w tym roku?
Najbardziej gorącym tematem wśród kwestii związanych ze zmianą przepisów prawa była debata wokół ustawy ograniczającej handel w niedziele. Projekt ustawy trafił do Sejmu jesienią ub.r. jako inicjatywa obywatelska autorstwa Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej, w którego skład wchodzi m.in. NSZZ "Solidarność". Po długich dyskusjach w komisji i na forum Sejmu, ustawa została przyjęta 24 listopada br. i przesłana do Senatu. Izba wyższa parlamentu zaproponowała szereg poprawek, dlatego akt prawny ponownie trafi pod obrady Sejmu.
Zgodnie z zapisami ustawy, od 1 marca 2018 r. w każdym miesiącu będą dwie niedziele handlowe - pierwsza i ostatnia. Od 1 stycznia 2019 roku będzie to tylko jedna niedziela w miesiącu - ostatnia, a od 1 stycznia 2020 roku będzie obowiązywał zakaz handlu we wszystkie niedziele z wyjątkiem siedmiu w roku. Od 2020 roku wolne od handlu będą tylko: dwie niedziele handlowe przed świętami Bożego Narodzenia, jedna przed Wielkanocą i cztery dodatkowo - ostatnie niedziele: stycznia, kwietnia, czerwca oraz sierpnia.
Ponadto - jak zapisano w ustawie - w Wigilię Bożego Narodzenia oraz w sobotę bezpośrednio poprzedzającą Wielkanoc handel będzie możliwy tylko do godz. 14. W uchwalonej przez Sejm ustawie przewidziano katalog wyłączeń obejmujący placówki, w których będzie można prowadzić handel w niedziele. Będzie dozwolony m.in.: w piekarniach, cukierniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, w placówkach pocztowych.
Zgodnie z uchwalonymi przez Sejm regulacjami w niedziele zrobimy także zakupy m.in. w placówkach handlowych na dworcach, w portach lotniczych, w strefach wolnocłowych, w środkach komunikacji miejskiej. Ustawa przewiduje karę grzywny za złamanie zakazu handlu w niedziele w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł., a nawet - przy uporczywym łamaniu zakazu - karę ograniczenia wolności.
Ustawa w kształcie przyjętym przez Sejm spotkała się z falą krytyki. Zastrzeżenia dotyczyły między innymi długiej listy wyłączeń, której efektem jest dyskryminacja jednych podmiotów i faworyzowanie innych. Pojawiła się koncepcja mówiąca o tym, że duże sklepy prowadzące wypiek pieczywa w swoich placówkach będą mogły uniknąć zakazu. Inna z kolei sugerowała, iż sieci handlowe rozpoczną ekspansje placówek przy stacjach benzynowych.
Z jednej strony krytykowano pomysł ograniczania handlu jako taki, tłumacząc, że ta kwestia powinna zostać uregulowana "przez rynek". Druga strona sporu, której przedstawicielami byli między innymi związki zawodowe, opowiada się za całkowitym zakazem handlu w niedziele.
W odpowiedzi Senat, który debatował nad ustawą w połowie grudnia, zaproponował poprawki między innymi doprecyzowujące kwestie sprzedaży w kwiaciarniach, piekarniach, cukierniach oraz lodziarniach. Handel w kwiaciarniach będzie w niedziele dozwolony, ale tylko wówczas, gdy przeważająca działalność polega na handlu kwiatami; w piekarniach, cukierniach oraz lodziarniach przeważająca działalność ma polegać na handlu wyrobami piekarniczymi i cukierniczymi. Senat zaproponował też wyłączenie spod zakazu tych placówek handlowych, w których przeważa działalność gastronomiczna.
"Wartość energetyczna w 100 g. 222 kcal" - taka adnotacja będzie obowiązkowo pojawiać się na każdym opakowaniu wódki. Podobnie jak dokładny skład trunku. Obecnie nie ma obowiązku umieszczania takich informacji na każdej butelce alkoholu, nawet likieru o skomplikowanym składzie. Chce to zmienić resort zdrowia, który planuje nowelizację ustawy o bezpieczeństwie żywności.
Jeszcze większe zmiany będą w ustawie o wychowaniu w trzeźwości. Sprzedawcy w bardziej restrykcyjny sposób będą musieli legitymować nabywców alkoholu, jeśli mają wątpliwości odnośnie do ich wieku.
To kolejna propozycja rządu, która spotkała się z krytyką ze strony przedstawicieli handlu. Mimo krytycznych głosów, nowela przeszła przez prace w Sejmie, a po wprowadzeniu poprawek przez Senat w połowie grudnia, ponownie wróciła do Sejmu.
Zgodnie z nowymi przepisami, gmina będzie miała możliwość ograniczenia godzin nocnej sprzedaży alkoholu w sklepach. Ograniczenia mogą dotyczyć sprzedaży między godziną 22 a 6. Nowelizacja reguluje też problem dotyczący zezwoleń na sprzedaż alkoholu na terenie gminy. Będzie ona mogła, w drodze uchwały, ustalić maksymalną liczbę zezwoleń odrębnie dla sołectw, dzielnic, osiedli. Nowelizacja wprowadza zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych.
Na początku grudnia senacka komisja samorządu terytorialnego zarekomendowała trzy poprawki do ustawy. Dwie z nich dotyczą zapisu, który wprowadza generalny zakaz picia alkoholu w miejscach publicznych, z wyłączeniem miejsc do tego przeznaczonych. Komisja proponuje doprecyzowanie tego przepisu, tak by "wyłączeniu podlegały miejsca przeznaczone do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów". Jak tłumaczyli wnioskodawcy, chodzi tu o ogródki piwne.
Druga poprawka wprowadza zapis, mówiący o tym, że "rada gminy może wprowadzić w drodze uchwały odstępstwo od zakazu spożywania napojów alkoholowych, jeżeli uzna, że nie będzie to miało negatywnego wpływu na odpowiednie kształtowanie polityki społecznej w zakresie przeciwdziałania alkoholizmowi i nie będzie zakłócało bezpieczeństwa i porządku publicznego".
Komisja poparła również poprawkę mówiącą o wejściu ustawy w życie po 30 dniach od daty jej ogłoszenia. Zgodnie z pierwotnym założeniem przepisy miały zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.
Niejako w tle dyskusji nad ograniczeniem handlu w niedziele i restrykcjami dotyczącymi handlu alkoholem toczyły się prace nad wprowadzeniem tzw. podatku galeryjnego. Rząd zaproponował w nowelizacji o PIT wprowadzenie tzw. minimalnego podatku dochodowego w odniesieniu do podatników posiadających nieruchomości komercyjne o wartości przekraczającej 10 mln zł. Propozycja zakładała, że miesięczny podatek w wysokości 0,042 proc. byłby płacony od nadwyżki wartości nieruchomości ponad tę kwotę. W trakcie prac wysokość proponowanego podatku zmniejszono do 0,035 proc. W przypadku przykładowego budynku o wartości 110 mln zł będzie to zatem 35 tys. zł miesięcznie, czyli 420 tys. zł rocznie.
Jak tłumaczono w uzasadnieniu do projektu ustawy, wprowadzenie proponowanego rozwiązania podyktowane jest tym, iż w wielu przypadkach podatnicy nie wykazują dochodów do opodatkowania lub wykazują dochody w kwocie nieadekwatnej do skali i rodzaju prowadzonej działalności. Oznaczać to może wykorzystywanie przez podatnika działań optymalizacyjnych. Z punktu widzenia budżetu państwa sytuacja taka jest nieakceptowalna i wiąże się z podjęciem działań mających na celu zminimalizowanie takich możliwości.
Podatek zacznie obowiązywać od 1 stycznia 2018 r.
Więcej informacji w portalu dlahandlu.pl