Zmiany w składce zdrowotnej nakręcają spór w koalicji. Projekt pod ostrzałem z obu stron
Składka zdrowotna stała się kością niezgody w rządzącej koalicji, sprawującej rządy od stu dni. Trzecia Droga wydaje się nie ustępować w swoich dążeniach i zamierza negocjować z ministrami. Zaprezentowane przez rząd założenia zostały skrytykowane przez Lewicę, ponieważ przedsiębiorcy o wysokich dochodach rozliczający się w ramach ryczałtu zapłaciliby mniejszą składkę zdrowotną niż pracownicy zarabiający pensję minimalną na etacie. Tymczasem PiS złożyło w Sejmie swój projekt ustawy o ryczałtowej składce. Oddzielne propozycje do resortu finansów skieruje też Polska 2050-Trzecia Droga.
Po pierwszych stu dniach rządów Koalicji 15 Października widać pierwsze tąpnięcia we współpracy. Choć samo wypracowanie umowy koalicyjnej było sporym kompromisem z każdej z trzech stron - Koalicji Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy - to prędzej czy później nie dało się uniknąć różnic programowych.
Każde z tych ugrupowań samo jest mniejszą mikrokoalicją kilku grup o różnych poglądach. Choć na zobowiązanie się Donalda Tuska do spełnienia słynnych już 100 obietnic podczas upływających właśnie 100 dni rządów trzeba patrzeć raczej przez pryzmat podpisanego przez wszystkich dokumentu, punktem zapalnym we współpracy wydaje się być obecnie pomysł na nowy sposób obliczania składki zdrowotnej.
To, że rząd chce zmienić sposób jej naliczania, wiemy od dawna, natomiast problematyczny wydaje się być kształt zapisów nowego prawa. Umowa koalicyjna zawiera enigmatyczny zapis o "wprowadzeniu korzystnych i czytelnych zasad naliczania składki zdrowotnej". Politycy Trzeciej Drogi jasno wskazywali w swoich "12 Gwarancjach", że "przez zmiany wprowadzone przez Polski Ład nie można odliczyć jej od podatku i de facto stała się ona nowym podatkiem", deklarując cofnięcie tej regulacji.
W czwartek poznaliśmy założenia zmian:
- W przypadku rozliczających się w oparciu o skalę podatkową ma ona wynieść 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia - czyli 286 zł.
- Dla osób płacących podatek liniowy rząd proponuje składkę 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu w wysokości dwukrotności przeciętnego wynagrodzenia.
- Ryczałtowcy, zgodnie z projektem, mają płacić składki w wysokości 9 proc. 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do wysokości czterokrotności przeciętnego wynagrodzenia.
- Przedsiębiorcy na karcie podatkowej zapłacą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.
- Polski Ład obarczył polskich przedsiębiorców dodatkową daniną, sprawił, że składka zdrowotna dla nich wyraźnie wzrosła. Dzisiaj przedstawiamy propozycję, która wychodzi naprzeciw ich oczekiwaniom - powiedział minister finansów Andrzej Domański.
Problem w tym, że rząd nie wraca do stanu sprzed wprowadzenia Polskiego Ładu. Wiceszef resortu finansów, Jarosław Neneman przyznał, że jest to niemożliwe.
- Było dużo opinii, postulatów, żądań powrotu do tego, co było przed Polskim Ładem. Nie da się wrócić do tego, co było - mówił Neneman, podkreślając, że kosztowałoby to budżet państwa w warunkach przyszłego roku około 100 mld zł.
Jeszcze przed ogłoszeniem założeń projektu ustawy największe wątpliwości podnosili przedstawiciele Trzeciej Drogi. Jak podkreślił 16 marca lider Polski2050 Szymon Hołownia "powinniśmy powalczyć o bardziej ambitne rozwiązania" wskazując że ograniczenie do niepłacenia składki od środków trwałych i do najmniej zarabiających nie jest rozwiązaniem, które byłoby satysfakcjonujące dla jego ugrupowania politycznego. Tym samym potwierdził przedstawione wcześniej stanowisko mówiące o tym że kwestia tej składki to ich "być albo nie być w koalicji".
- To jest bezwzględna, niepodlegająca żadnym negocjacjom koalicyjnym nasza umowa. Jeśli to nie byłoby zrealizowane, to nie jesteśmy w stanie akceptować innych projektów - oświadczył także drugi z liderów TD, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po rządowej konferencji głos zabrał Ryszard Petru (Polska 2050-Trzecia Droga), który ostrzegał w połowie marca na antenie Radia ZET, że Trzecia Droga wyjdzie z rządu, jeśli w zakresie składki nie zostaną wprowadzone żadne zmiany. Wyjaśnił, że popiera ryczałtową składkę zdrowotną.