280 tys. Hiszpanów może stracić swoje mieszkania

Nasilający się kryzys finansów publicznych na Starym Kontynencie coraz mocniej odbija się na wycenach polskich aktywów. Ceny akcji w dół idą od 10 listopada. WIG od tego momentu zszedł z około 47,7 tys. pkt do 45,6 tys. pkt obecnie.

Nasilający się kryzys finansów publicznych na Starym Kontynencie coraz mocniej odbija się na wycenach polskich aktywów. Ceny akcji w dół idą od 10 listopada. WIG od tego momentu zszedł z około 47,7 tys. pkt do 45,6 tys. pkt obecnie.

Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych podnosi się stopniowo od II dekady października. W sumie w tym czasie zwiększyła się o blisko 0,5 pkt proc. Od początków listopada traci złoty. Koszyk walut złożony po połowie z euro i dolara podrożał z poniżej 3,33 zł do przeszło 3,51 zł dziś. W przypadku wszystkich tych rynków dochodzimy albo przełamujemy ważne poziomy. Rentowność 10-latek przekroczyła szczyt z końcówki czerwca. Koszyk walut względem złotego przebija się dziś ponad dołek z I dekady sierpnia, co jest silnym sygnałem kupna walut. Natomiast WIG dociera do kilkumiesięcznej linii trendu zwyżkowego, której przełamanie stałoby się zapowiedzią ochłodzenia koniunktury na rynku akcji.

Reklama

Odbiciem niepokojów fiskalnych w Europie są plany niektórych krajów względem prywatnych funduszy emerytalnych. U nas dyskusja w tej sprawie toczy się od dawna. Nie jesteśmy jednak jedynym krajem, który coś w tej sprawie robi. Na Węgrzech obywatele dostaną ultimatum. Albo wyjdą z prywatnego systemu i tym samym odciążą budżet, albo nie mają co liczyć na państwową emeryturę. Wcześniej, w dobie kryzysu, zmiany w działaniu prywatnego systemu emerytalnego, wprowadzały Litwa, Estonia i Bułgaria.

Inwestorów wciąż też niepokoją napięcia na Półwyspie Koreańskim, jak również perspektywa zaostrzania polityki pieniężnej w Chinach.

HOME BROKER ZWRACA UWAGĘ:

Pomysły na zmiany w prywatnej części systemu emerytalnego są nie tylko polską specjalnością. Jest plan ich wprowadzenia także na Węgrzech

Kolejne lata przynieść nasilenie kryzysu na hiszpańskim rynku nieruchomości

Rynki nieruchomości

Liczba przejętych przez banki domów i wystawionych przez nie na sprzedaż może w Hiszpanii w efekcie zaostrzenia przepisów księgowych dotyczących rachunkowości aktywów i odpisów na złe kredyty potroić się w przyszłym roku. Obecnie szacuje się, że około 100 tys. domów jest wystawionych przez banki na sprzedaż. Tym samym jest ryzyko, że negatywne tendencje na tamtejszym rynku nieruchomości jeszcze się pogłębią. Nie brak głosów, że w najbliższych 5 latach ceny domów obniżą się o dalsze 20%. Od szczytu z kwietnia 2007 r. już spadły o 22,5%. Prognozuje się, że w tym roku około 280 tys. Hiszpanów straci swoje mieszkania. W ciągu ostatnich 2 lat upadło 2,6 tys. firm z branży budowlanej i nieruchomościowej.

Dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej zapowiedział chiński bank centralny. Do utrzymania wzrostu cen w ryzach mogą być konieczne zarówno kolejne podwyżki stopy rezerwy obowiązkowej, jak i podniesienie stóp procentowych. To stanowić będzie wyzwanie dla lokalnego rynku nieruchomości.

Zespół Analiz

Home Broker
Dowiedz się więcej na temat: bank | kryzys | WIG | WIG | mieszkanie | kryzys finansów publicznych | W dół
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »