Budowlanka do trybunału

Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby rozważył wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji Prawa budowlanego.

Rzecznik praw obywatelskich Janusz  Kochanowski zwrócił się do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, aby rozważył wystąpienie do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie  zgodności z konstytucją nowelizacji Prawa budowlanego.

Zastrzeżenia Kochanowskiego budzi przede wszystkim likwidacja w nowelizacji pozwolenia na budowę i zastąpienie go zgłoszeniem i rejestracją budowy.

Jak przypomniał, obecnie pozwolenie na budowę jest decyzją administracyjną, wydawaną po przeprowadzeniu postępowania, mającego na celu zbadanie zgodności z prawem planowanej inwestycji. W takim postępowaniu bierze się pod uwagę m.in. interesy osób trzecich.

Sejm uchwalił nowelę 23 kwietnia. Jak czytamy w wystąpieniu rzecznika, ustawa ta "niesie ze sobą szereg zagrożeń dla ochrony praw i wolności obywatelskich oraz zwalnia władze publiczne z obowiązku dbałości o te prawa i wolności, a także z obowiązku zapewnienia porządku publicznego".

Reklama

Jak zaznaczył rzecznik, nowe uregulowania naruszają przepisy konstytucyjne. Jego zdaniem, nowelizacja pozbawia obywateli, przed rozpoczęciem procesu realizacji, realnego wpływu na kształt i dopuszczalność planowanej w ich otoczeniu inwestycji. Osoby które czują się dotknięte oddziaływaniem inwestycji, mogą dochodzić swoich praw w sądzie.

Decyzja o rejestracji budowy jest wymagana tylko w przypadku inwestycji mogących znacząco oddziaływać na środowisko. "Trudne jest w tej sytuacji do odgadnięcia, dlaczego tylko inwestycje godzące w środowisko naturalne ustawodawca krajowy zdecydował się traktować bardziej rygorystycznie, a w pozostałych przypadkach osoby dotknięte oddziaływaniem inwestycji odesłał na drogę procesu cywilnego" - czytamy w liście rzecznika.

Jak podkreślił, przeniesienie sporu z inwestorem na drogę sądową oznacza, że poszkodowany musi ponieść koszty procesu i udowodnić wszystkie swoje roszczenia. W związku z tym, orzeczenie może nastąpić nawet później niż zakończenie budowy.

Wszystkich tych uciążliwych dla obywateli działań można jednak uniknąć i o wiele skuteczniej chronić prawa i wolności obywatelskie, nie rezygnując z zasad postępowania administracyjnego uwzględniających prawa i obowiązki zainteresowanych podmiotów - ocenił RPO.

Tego jednak tryb zgłoszenia i rejestracji budowy nie gwarantuje, a władza publiczna zwalnia się w ten sposób z gwarancji ochrony praw pozostałych osób i dbałości o porządek publiczny - czytamy dalej.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: budowy | Janusz Kochanowski | branża budowlana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »