Ceny mieszkań w dużych ośrodkach zaczynają hamować. Ale nie wszędzie
Ceny mieszkań środkach zaczęły hamować - przynajmniej w niektórych miastach. W Warszawie ceny za metr nie zmieniają się drugi miesiąc z rzędu. Ustabilizowały się także w kilku innych miastach. Ale w trzech metropoliach wciąż drożeją.
W maju średnia cena za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie wynosiła 17,5 tys. zł - wynika ze wstępnych danych raportu BIG DATA RynekPierwotny.pl cytowanego przez Polską Agencję Prasową.
- Długo czekaliśmy na stabilizację cen nowych mieszkań w Warszawie i wygląda na to, że ten moment nastąpił. Średnia cena metra kwadratowego nie zmieniła się tu już drugi miesiąc z rzędu - komentuje Marek Wielgo z portalu RynekPierwotny.pl.
W maju warszawscy deweloperzy wprowadzili na rynek niemal 2 tys. mieszkań. "Wiele z nich można zaliczyć do segmentu popularnego, co w stolicy oznacza cenę poniżej 16 tys. zł za metr kwadratowy” - czytamy w raporcie.
W Krakowie za metr kwadratowy trzeba było płacić 16,4 tys. zł, we Wrocławiu - 13,9 tys. zł, a w Trójmieście - 15,3 tys. zł. Nieco mniej - 11 tys. zł - kosztował metr mieszkania w Łodzi, a w aglomeracji katowickiej - 10,7 tys. złotych.
Stabilizacja średniej ceny dostępnej w ofercie deweloperów nastąpiła również w miastach wchodzących w skład Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Tam od trzech miesięcy utrzymuje się ona na poziomie 10,6 tys. zł za metr kwadratowy. Od grudnia ubiegłego roku wzrosła tylko o 1 proc., czyli najmniej ze wszystkich metropolii - poinformowano w raporcie.
Eksperci Rynku Pierwotnego zwracają też uwagę na wyhamowanie wzrostu średniej ceny metra kwadratowego nowych mieszkań w Poznaniu. Mimo to, stolica Wielkopolski wciąż jest tegorocznym liderem podwyżek. Od początku roku mieszkania podrożały tam o 7 proc. O 6 proc. wzrosły w tym czasie we Wrocławiu i Krakowie, o 5 proc. w Łodzi i o 2 proc. w Trójmieście.
Majowe wyniki nie przesądzają jednak, że taka sytuacja utrzyma się w kolejnych miesiącach. Autorzy raportu podkreślają, że "sytuacja na rynkach mieszkaniowych jest dynamiczna". Wyjaśniają, że w skali miesiąca średnia cena metra kwadratowego może wzrosnąć lub spaść w zależności od tego, czy na rynek trafi pula drogich, czy stosunkowo tanich – jak na dany rynek – mieszkań.
Jako przykład podają Wrocław i Trójmiasto. "W stolicy Dolnego Śląska średnia cena metra kwadratowego poszybowała w maju aż o 3 proc., bo deweloperzy wprowadzili do sprzedaży drogie mieszkania – średnio po ok. 17,3 tys. zł za metr." - czytamy w raporcie. W Trójmieście zaś, w kwietniu średnia cena metra kwadratowego nowych mieszkań oscylowała wokół średniej z końca 2023 0okur. W maju była już od niej o 2 proc. wyższa. "Deweloperzy zasilili bowiem ofertę stosunkowo drogimi mieszkaniami, a równocześnie wyprzedały się lokale tańsze od średniej, która w Trójmieście sięga już niemal 15,3 tys. zł za metr kwadratowy" - wyjaśniają autorzy raportu.
Podwyżki cen nowych mieszkań obrazuje struktura cenowa lokali dostępnych w ofercie firm deweloperskich. Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że we wszystkich metropoliach ceny idą systematycznie w górę. Na przykład w Poznaniu pod koniec ubiegłego roku cena niemal co piątego nowego mieszkania nie przekraczała 10 tys. zł za metr kwadratowy. Od stycznia ich udział w ofercie skurczył się do 10 procent. We Wrocławiu spadł z 14 do 4 procent. "Jeszcze miesiąc temu odsetek tańszych lokali we Wrocławiu wynosił 7 proc. W Krakowie i Warszawie już ich praktycznie nie ma" - podkreślają autorzy raportu.
Inaczej jest w Łodzi i w miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Tam wciąż można znaleźć mieszkania, których cena metra kwadratowego nie przekracza 9 tys. zł. Jak wskazał Marek Wielgo, za rok sytuacja może jednak wyglądać zgoła inaczej, o czym świadczy przykład Łodzi, gdzie od grudnia oferta tańszych lokali skurczyła się z 32 proc. do 21 procent.