Cios w spekulantów i flipperów? "Przyglądamy się cesji na rynku pierwotnym"
Blokowanie mieszkań budowanych przez deweloperów i odsprzedawanie ich z zyskiem? Te i inne praktyki spekulacyjne trafią pod lupę ekspertów rządowych i - być może - zaowocują zmianami w prawie mogącymi ukrócić transakcje mające niewiele wspólnego z zaspokajaniem własnych potrzeb mieszkaniowych, a nawet z prostym inwestowaniem w nieruchomości. - Przyglądamy się cesji na rynku pierwotnym, zamawianiu i blokowaniu u deweloperów mieszkań i późniejszej ich odsprzedaży - zapowiada szef MRiT Waldemar Buda.
- Przyglądamy się cesji na rynku pierwotnym, zamawianiu i blokowaniu u deweloperów mieszkań i późniejszej ich odsprzedaży - powiedział w poniedziałek w Studiu PAP szef MRiT Waldemar Buda. Wskazał, że można się spodziewać rozwiązania opartego na wyłączeniu w umowie deweloperskiej cesji.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda w poniedziałek w Studiu PAP w rozmowie dotyczącej rządowego Programu Pierwsze Mieszkanie pytany był o plany dotyczące walki z handlarzami i tzw. flipperami, których działanie polega na nabyciu mieszkania po niskiej cenie i jego droższej sprzedaży.
Jak wyjaśnił Waldemar Buda, resort prowadzi prace związane z "zamawianiem od deweloperów mieszkań, blokowaniem tych najlepszych i później odsprzedawaniem ich i właściwie handlowaniem, bo dzisiaj na stronach internetowych z ogłoszeniami jest mnóstwo mieszkań, które są jeszcze objęte umową deweloperską, i ludzie, którzy je (...) zablokowali, teraz je odsprzedają z zyskiem" - wskazał.
Pytany, jak MRiT chce zatrzymać to zjawisko, powiedział, że "można w umowie deweloperskiej po prostu cesje wyłączyć". Przyznał, że "można się (...) spodziewać" wprowadzenia takiego rozwiązania.
Szef MRiT zaznaczył, że drugim rozwiązaniem mającym ograniczyć spekulację na rynku mieszkań, wymierzonym głównie w fundusze inwestycyjne, będzie wyższy podatek od czynności cywilnoprawnych. Ma on dotyczyć sytuacji, w których inwestor kupuje więcej niż pięć mieszkań w jednej nieruchomości. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami resortu podatek ten ma wynosić 6 proc. i byłby stosowany także przy transakcjach na rynku pierwotnym.
Przyjęty przez rząd w połowie marca projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe składa się z dwóch filarów - "Bezpiecznego kredytu" o stałej stopie i Konta Mieszkaniowego. Z rozwiązań będą mogły skorzystać osoby do 45. roku życia, które nie mają ani nie miały mieszkania, domu jednorodzinnego ani spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego. Przewidziany na pięć lat program ma wystartować 1 lipca.
Kwota "Bezpiecznego kredytu" nie będzie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo - jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko - 600 tys. zł. Wkład własny nie będzie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu będzie można skorzystać z gwarancji Banku Gospodarstwa Krajowego.
Dopłata do rat będzie przysługiwała przez 10 lat, a kredyt będzie spłacany w formule stałych rat kapitałowych (malejących rat kapitałowo-odsetkowych). W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe (jeśli będą pobierane). "Bezpieczne kredyty" będą udzielane przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z BGK.
Zobacz także: