Cisza przed burzą na rynku materiałów budowlanych

Luty na rynku materiałów budowlanych okazał się miesiącem korekcyjnym, w którym dynamika cen monitorowanej przez PSB grupy towarowej wyniosła 27 proc. To o 1 pp. mniej, licząc miesiąc do miesiąca. Na tej podstawie trudno jednak o jakiekolwiek optymistyczne wnioski, czy oczekiwania wyczerpywania się potencjału wzrostowego. To raczej przysłowiowa cisza przed burzą.

Jest absolutnie pewne, że na ceny materiałów budowlanych decydujący wpływ w kolejnych miesiącach wywrze, rozpoczęta w końcówce lutego, wojna w Ukrainie. Jak zauważają eksperci RynekPierwotny.pl data jej wybuchu nie pozwoliła na reakcję rynku w poprzednim miesiącu, wobec czego w danych lutowych nie widać jeszcze jej wpływu na dynamikę stawek prezentowanych w comiesięcznej informacji Grupy PSB. Zmiany warunkowane konfliktem zbrojnym za naszą wschodnią granicą zobaczymy zapewne za miesiąc i trudno oczekiwać, aby były one symboliczne.  

Reklama

Choć cenowa galopada materiałów budowlanych wynika z solidarnego marszu w górę stawek praktycznie wszystkich składowych prezentowanej grupy towarowej, to jednak tylko trzy z nich - płyty OSB, sucha zabudowa oraz izolacje termiczne wyróżniają na tle pozostałych horrendalną wręcz skalą zwyżki.

Tymczasem już tylko jeden z liderów materiałowej hossy - płyty OSB kontynuowały korektę dynamiki cen, ponownie obniżając ją o 11 pp. do 52 proc. Z kolei sucha zabudowa zanotowała lekkie odbicie, natomiast izolacje termiczne już silne odreagowanie do góry z 57 proc. w styczniu do 70 proc. w lutym br. Tego typu sytuacja świadczy o wciąż bardzo silnej i niezakłóconej tendencji wzrostowej. Co także warte podkreślenia, w żadnym punkcie stawki dwudziestu monitorowanych przez PSB grup towarowych, ponownie nie zanotowano cenowego regresu rok do roku.

Katalog głównych przyczyn postępującej drożyzny materiałów budowlanych, na czele z niesłabnącą hossą na globalnym rynku surowcowym, nie tylko pozostaje aktualny, ale jest obecnie uzupełniany o kolejne czynniki związane z materializacją ryzyka wojny za naszą wschodnią granicą.

W rodzimy rynek materiałów budowlanych uderzą przede wszystkim sankcje nałożone na Rosję, ale przede wszystkim na Białoruś. Na początku marca Unia Europejska, w reakcji na współudział Białorusi w rosyjskiej agresji na Ukrainie, zakazała importu z tego kraju m.in. produktów naftowych, paliw, substancji bitumicznych, produkcji drzewnej, cementu, wyrobów metalowych, żelaznych i gumowych.

Na tej liście największe znaczenie, z punktu widzenia rynku materiałów budowlanych, ma cement, który Polska importowała z Białorusi w ilości około pół miliona ton rocznie, a w drugiej kolejności drewno, w ilości około jednej czwartej całego krajowego importu tego surowca. W efekcie jednocyfrowa dotychczas dynamika cen cementu i wapna prawdopodobnie na długo przejdzie do historii, podobnie jak spadek dynamiki cen płyt PSB.

Do tych cenotwórczych czynników należy jeszcze dodać osłabienie złotego, które znacznie wywinduje koszt importu materiałów budowlanych z Niemiec. Na rynku może też zostać zapoczątkowana gra pod powojenną odbudowę infrastruktury Ukrainy, w której zapotrzebowanie na materiały budowlane może już w przewidywalnej przyszłości osiągnąć astronomiczne wręcz wartości. 

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc!

RynekPierwotny.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »