Co czwartą złotówkę wydajemy na mieszkanie

Wydatki na utrzymanie i wyposażenie domu stanowią prawie 25 proc. wydawanych przez nas pieniędzy - wynika z danych Eurostatu. To jeden z najgorszych wyników w Europie. Co ciekawe, jeszcze gorzej jest w Niemczech.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Jak wynika z danych Eurostatu statystyczny Polak wydaje na utrzymanie i wyposażenie mieszkania około 25 proc. swojego budżetu. W ostatnim roku udział ten wzrósł. Co ciekawe, wydatki na te cele wzrosły nie tylko w naszym kraju. Podobnie było w Europie.

Jeszcze przed epidemią regułą było to, że z roku na rok koszty związanie z utrzymaniem i prowadzeniem domu pochłaniały coraz mniejszą część domowego budżetu. Było to o tyle uzasadnione, że dochody obywateli rosły, a więc po opłaceniu rachunków wystarczało im na więcej innych przyjemności niż jedzenie i mieszkanie. Epidemia to częściowo zmieniła.

Reklama

Co prawda według danych GUS dochody wciąż rosły, ale wydatki na mieszkania także. Po części jest to wynik tego, że wiele osób czas epidemii wykorzystało do przeprowadzenia remontu, sporo z nas zostało też zmuszonych do przearanżowania mieszkań. Do tego domowe budżety odczuły podwyżki kosztu wywozu śmieci czy cen prądu. Drożały też usługi kanalizacyjne, dostarczanie wody, czy usługi związane z prowadzeniem domu. Wszystko to przełożyło się bezpośrednio na zwiększenie udziału w domowych budżetach wydatków na utrzymanie mieszkania i jego wyposażenie.

Polacy sporo wydają na utrzymanie

Niestety dane Eurostatu pokazują, że jesteśmy w czołówce europejskiej pod względem tego jak dużą część naszych pieniędzy przeznaczamy na utrzymanie i wyposażenie mieszkań. Plasujemy się tu w gronie Holendrów, Belgów, Słowaków, Finów, Szwajcarów, Duńczyków i Niemców. We wszystkich tych państwach na utrzymanie i wyposażenie mieszkań wydaje się od 25 proc. do 32 proc. wszystkich wydawanych pieniędzy.

Biedniejsze kraje dotykają koszty energii

Wysoki wynik w krajach o niższych dochodach (Polska, Słowacja) nie dziwi. Normą jest, że mając niskie zarobki wydajemy pieniądze przede wszystkim na rzeczy podstawowe (utrzymanie, żywność). Nasi południowi sąsiedzi wysoki wynik zawdzięczają ponadto wysokim cenom nośników energii.

Bogatsi cierpią na drogi najem

W przypadku pozostałych wymienionych krajów - w których zarobki są znacznie wyższe niż u nas - powody są trochę inne. Eurostat sugeruje na przykład, że spora część domowego budżetu statystycznego Szwajcara, Niemca, Duńczyka, Holendra czy Fina jest pochłaniana przez czynsz najmu. W sumie trudno się dziwić - najem jest w tych krajach znacznie popularniejszy niż u nas, a ponadto droższy niż nad Wisłą.

Ciepły klimat pozwala sporo zaoszczędzić

Na drugim biegunie mamy Macedonię, Grecję czy Cypr. W tych krajach na utrzymanie mieszkania obywatele przeznaczają mniej niż 15 proc. wydatków. W Macedonii jest to zaledwie 12 proc., co należy zrzucić na garb faktu, że w kraju tym spora część społeczeństwa jest uboga.

W Grecji i na Cyprze powodem jest natomiast cieplejszy klimat. Przez to obywatele tych krajów nie muszą wydawać aż tak dużo na ogrzewanie, bo to jest im potrzebne znacznie rzadziej niż np. nam. Do tego Grecy i Cypryjczycy nie są wg Eurostatu zbyt rozrzutni jeśli chodzi o utrzymanie stanu technicznego nieruchomości.

Bartosz Turek, Oskar Sękowski

HRE Investments S.A.
Dowiedz się więcej na temat: utrzymanie mieszkania/domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »