"Czyściciele kamienic" wreszcie będą mieć trudniej. Nowe przepisy poprawią sytuację lokatorów
Stare kamienice w centrach największych polskich miast są łakomym kąskiem dla inwestorów i to pomimo ich nieraz fatalnego stanu technicznego. Dlatego wbrew zwykle skomplikowanej sytuacji prawnej i dużym nakładom, jakie trzeba będzie w przyszłości ponieść, stają się one przedmiotem transakcji.
Na przeszkodzie potencjalnych zysków, jakie można byłoby czerpać z nieruchomości po przeprowadzeniu jej gruntownego remontu, czasami stoją jednak zamieszkujący ją lokatorzy. W skrajnych przypadkach nowi właściciele w celu pozbycia się ich posuwają się do mocno kontrowersyjnych działań, mających skłonić niechcianych mieszkańców do opuszczenia budynku. Najnowsze przepisy powinny ukrócić, a przede wszystkim zdecydowanie utrudnić działalność tzw. "czyścicieli kamienic".
Najczęściej stosowanym działaniem wykorzystywanym przez "czyścicieli kamienic" było rozpoczęcie remontu budynku i to w sposób maksymalnie uciążliwy dla "opornych" lokatorów. Od razu odcinane były podstawowe media: prąd, woda i gaz. Do tego dochodziły "nieprzewidziane" wydarzenia, jak zalewanie wodą mieszkań, nachodzenie mieszkańców, itd. Do tej pory w tego typu przypadkach bardzo trudno było jednoznacznie udowodnić przestępstwo, a osoby stosujące tego rodzaju zabiegi stawały się coraz bardziej pewne siebie.
Przepisy, które weszły w życie 7 stycznia 2016 r. mają jednak szanse ukrócić ten naganny proceder. Tym bardziej, iż problem został potraktowany kompleksowo. Nowe przepisy wprowadzono do kodeksu karnego, prawa budowlanego oraz kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia. Do najważniejszych zmian można zaliczyć nałożenie na właścicieli i zarządców nieruchomości obowiązku przeprowadzenia w ciągu 3 dni od otrzymania zgłoszenia specjalnej kontroli dotyczącej dokonania nieuzasadnionych względami technicznymi lub użytkowymi ingerencji lub naruszeń, których charakter uniemożliwia lub znacznie utrudnia użytkowanie w celach mieszkalnych. Organ nadzoru budowlanego zyskał, w razie stwierdzenia takich naruszeń, prawo nakazania właścicielowi lub zarządcy budynku przywrócenia stanu poprzedniego.
Co równie istotne, decyzja ta podlegać będzie natychmiastowemu wykonaniu. Niezastosowanie się do niej właściciela lub zarządcy budynku będzie stanowić wykroczenie, za które grzywna może wynieść do 2 tys. złotych. Do trzech lat pozbawienia wolności będzie groziło zachowanie polegające na stosowaniu przemocy innego rodzaju (niż przemoc wobec osoby, lub groźba bezprawna, w celu zmuszenia jej do określonego działania, zaniechania lub znoszenia), celem uporczywego lub w sposób istotny utrudniającego innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego. Pod zapis ten można podciągnąć odcinanie mediów, zamurowywanie drzwi wejściowych czy nawet wymianę zamków.
Jarosław Mikołaj Skoczeń