Drastyczny wzrost cen za wywóz śmieci i nieczystości

Ostatni rok to drastyczny wzrost cen za usługi komunalne. Tymczasem, planowana wartość dochodów gmin i miast na prawach powiatu (wliczając w to związki gmin) na pokrycie kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych i kosztów funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami w tym roku wzrośnie o 2,8 mld PLN . O Ile w 2019 r. gminy planowały związane z tym dochody na poziomie 6,7 mld PLN, to w 2020 r. kwota ta wzrośnie do 9,5 mld PLN. Czekają nas kolejne podwyżki opłat.

Z ostatnich danych Eurostatu wynika, że w lipcu 2020 (porównując rok do roku) inflacja wyniosła w Polsce 3,7 proc. a nie 3 proc. jak podawał wcześniej GUS.  Bardzo drożeją produkty spożywcze, żywność, ale i usługi. Największe wzrosty widać po cenach usług między innymi za wywóz śmieci które wzrosły (aż o 52,2 proc. rok do roku), czy energii elektrycznej oraz jej dostarczania (ok. 10 proc.).

Zdaniem ekspertów, wzrost kosztów tego typu usług komunalnych wynika z kilku przyczyn, do których należą między innymi wyższe ceny oferowane przez firmy wybierane w gminnych przetargach (co częściowo wynika z wyższych kosztów pracy), niski poziom konkurencji między firmami składającymi oferty, wyższe stawki opłat za gospodarowanie odpadami, a także nieprawidłowa segregacja śmieci przez mieszkańców.

Zaplanowany na ten rok wzrost dochodów z tytułu odprowadzania nieczystości oznacza, że z roku na rok na poziomie zagregowanym cena tego typu usługi wzrośnie o 42 proc.

Reklama

Gdyby zaplanowane dochody gmin w tym zakresie porównać do liczby mieszkańców, to okazałoby się, że w przeliczeniu na jednego mieszkańca najwyższe ceny będzie można zaobserwować w gminach województwa mazowieckiego, w których koszty te oscylowałyby wokół wartości 300-400 PLN rocznie w przeliczeniu na jednego mieszkańca.

Wyższe koszty wywozu nieczystości w 2020 r. oraz zapewne w 2021 r. prawdopodobnie związane będą również z wyższymi stawkami opłat i podatków lokalnych.

Maksymalne wartości stawek, które gmina pobiera np. w formie podatku od nieruchomości, podatku od środków transportowych czy opłaty targowej, określa rozporządzenie ministra finansów.

W 2021 r. maksymalne wartości stawek podatkowych mają wzrosnąć o ok. 3,9 proc., co odpowiada wartości wskaźnika cen i usług konsumpcyjnych za pierwsze półrocze tego roku.

O ile gminy mogą ustalić faktycznie obowiązujące na ich terenie wysokości podatków i opłat lokalnych na poziomie niższym niż stawki maksymalne, o tyle rozwiązanie takie wydaje się mało prawdopodobne w sytuacji ich topniejących dochodów.

W pierwszych dwóch kwartałach tego roku polskie gminy i miasta na prawach powiatu uzyskały mniejsze dochody z tytułu udziału w podatku od osób fizycznych oraz udziału w podatku od osób prawnych. W porównaniu do pierwszego półrocza zeszłego roku wykonane dochody z tytułu udziału w podatku PIT były o 1,5 mld PLN mniejsze niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, zaś dochody z tytułu udziału w podatku CIT mniejsze o 34,4 mln PLN. Wszystko to oznacza, że wzrost stawek podatków i opłat lokalnych może być nieunikniony.

Raport PIE, dane zostały opracowane na podstawie sprawozdań budżetowych

Urzędnicy porównując Kraków do innych dużych miast wskazują, że biorąc pod uwagę stawki dla dwóch osób w zabudowie jednorodzinnej najwięcej płacą mieszkańcy Gdańska - 118,45 zł, w Szczecinie i Warszawie - po 94 zł, w Lublinie 60 zł, a we Wrocławiu - 59 zł. Z kolei stawki dla dwóch osób mieszkających w bloku wynoszą: w Warszawie 65 zł, we Wrocławiu 54 zł, Szczecinie - 52,50 zł. W Krakowie niezależnie od rodzaju zabudowy będzie to 46 zł dla dwóch osób.

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »