Dziadkowie wydają krocie na mieszkanie, a mogą je odzyskać
Seniorzy wydają w Polsce na utrzymanie nieruchomości 37 proc. swoich dochodów. Jest to o przeszło jedną czwartą więcej niż w przypadku osób w wieku do 30. roku życia, czy wśród unijnych seniorów. Aby podreperować domowy budżet w przyszłości będzie można skorzystać z instytucji odwróconej hipoteki, nad którą pracuje Ministerstwo Finansów.
Z okazji Dnia Babci i Dnia Dziadka Home Broker przyjrzał się finansom seniorów. Niestety dane Eurostat pokazują, że koszty utrzymania nieruchomości pochłaniają największą część domowego budżetu właśnie po przejściu na emeryturę. Ma to oczywiście związek ze spadkiem otrzymywanego wynagrodzenia. Warto bowiem zauważyć, że w listopadzie w sektorze przedsiębiorstw można było przeciętnie zarobić 3525,67 zł brutto. Przeciętna emerytura wypłacona w listopadzie była natomiast na poziomie 1720,28 zł brutto.
Do 30. roku życia Polacy wydają na mieszkanie (utrzymanie nieruchomości, ogrzewanie, woda, elektryczność oraz czynsze) blisko 29 proc. miesięcznego budżetu. Seniorzy, a więc osoby, które widziały już przynajmniej 60 wiosen, przeznaczają na ten cel przeciętnie ponad jedną czwartą więcej. Utrzymanie nieruchomości stanowi bowiem blisko aż 37 proc. ich domowego budżetu. Plasuje nas to znacznie powyżej średniej dla Unii Europejskiej. Należy jednak zauważyć, że także wśród wszystkich grup wiekowych w Europie to właśnie seniorzy wydaja najwięcej na utrzymanie nieruchomości. W ich miesięcznym budżecie mieszkania pochłaniają 29 proc. dochodów. W Europie i Polsce najmniej na nieruchomości wydają osoby w wieku od 30 do 44 lat. Koszty te stanowią bowiem odpowiednio 22,6 proc. i 28 proc. dochodów. Bez wątpienia należy to wiązać z relatywnie wysokim poziomem dochodów w tej grupie wiekowej.
Rozwiązaniem tego problemu, a więc sposobem na wzrost dochodów dla osób starszych, może być odwrócona hipoteka. Nad ustawą, która wprowadzi ten produkt do ofert banków, pracuje obecnie Ministerstwo Finansów. Założenia do ustawy pokazują, że polska odwrócona hipoteka ma być wzorowana na rozwiązaniach zachodnioeuropejskich. Jej głównym założeniem ma być wypłacanie przez bank miesięcznej renty dla osób w wieku przynajmniej 60 lat, które po śmierci zrzekną się własności swoich mieszkań lub gruntów na rzecz banków. O tym, że jest to rozwiązanie potrzebne świadczy fakt, że na rynku dostępny jest obecnie produkt podobny do odwróconej hipoteki. Różnic jest jednak wiele. Jedną z najważniejszych jest fakt, że obecne produkty finansowe są oparte o prawo dożywocia, a więc własność nieruchomości przechodzi na rzecz firmy zobowiązującej się do wypłacania comiesięcznej renty w dniu podpisania umowy, a nie dopiero po śmierci właściciela nieruchomości.
Opublikowane w kwietniu zeszłego roku przez Ministerstwo Finansów założenia do ustawy o odwróconej hipotece nie precyzują, jaki będzie mechanizm obliczania świadczeń. Najprawdopodobniej ustawodawca pozostawi to w gestii banków. Szacując jednak wysokość renty na podstawie modelu amerykańskiego można przyjąć, że za mieszkanie warte 300 tys. zł kobieta w wieku 60 lat otrzyma około 550 zł miesięcznej renty, a mężczyzna 825 zł miesięcznie. Różnice wynikają z przewidywanego dalszego trwania życia, która w przypadku osób w wieku 60 lat wynosi dla mężczyzn 18 lat, a w przypadku kobiet 23 lata. Oznacza to, że przez 18 lat bank "wykupuje" od mężczyzny nieruchomość wartą dziś 300 tys. zł płacąc 155 tys. zł (52 proc.), a od kobiety przez 23 lata "wykupuje" tę nieruchomość płacąc 160 tys. zł (53 proc.). Trzeba jeszcze podkreślić, że Ministerstwo Finansów póki co zakłada, że od comiesięcznej renty nie będzie pobierało podatku PIT.
Bartosz Turek
Analityk Rynku Nieruchomości
Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL