Dziki rozwój i bezczelni deweloperzy - oto Polska właśnie
Nieprzemyślany rozwój miast i tupet deweloperów. Socjolog i dziennikarz Piotr Sarzyński uważa, że to niektóre z grzechów polskiej urbanistyki.
Był on jednym z uczestników dyskusji na temat naszego krajobrazu w Pałacu Prezydenckim. Przybyli na nie też ministrowie, samorządowcy i architekci.
Prezydent Bronisław Komorowski skierował dzisiaj do społecznych konsultacji projekt ustawy, która ma chronić nasze otoczenie przed jego bezmyślnym niszczeniem
O ile chronimy cenne zabytki architektury, to gorzej wygląda kuratela nad miejscami wartymi zachowania, ale już nie tak reprezentacyjnymi. Na licznie odwiedzanym przez turystów warszawskim Krakowskim Przedmieściu można usłyszeć głosy, że tu jest jak w przedwojennej stolicy. Wystarczy jednak przenieść się na znajdującą się niedaleko stołeczną Pragę. Na ulicy Wileńskiej, także powinno być czuć atmosferę Warszawy z przed II Wojny Światowej. Widać natomiast zniszczone, sypiące się domy, z których wysiedlono mieszkanców, a okna zamurowano.
Podczas dyskusji w Pałacu Prezydenckim co jakiś czas słychać było głosy, że przepisy,które u nas obowiązują nie dają szansy na skuteczne zabezpieczenie krajobrazu.
Piotr Sarzyński socjolog i dziennikarz zajmujący się architekturą mówi, że wystarczy po prostu chcieć. "Lista grzechów naszej architektury i urbanistyki jest długa jak opera Wagnera" - podkreślił w czasie swojego wystąpienia. Socjolog wymienił między innymi "dziko rozwijające się miasta, bezczelność deweloperów i ślepotę władz"..
Prezydent, który przysłuchiwał się całej wymianie zdań zaznaczył, że przygotował projekt ustawy, która ma skutecznie chronić nasz krajobraz. "Cieszę się, że projekt zostanie poddany pod dyskusję" - dodał Bronisław Komorowski.
Aby zaproponowane przez niego prawo, mogło obowiązywać, pozytywną opinię musi wyrazić Parlament. Na razie projekt prezydenckiej ustawy został skierowany do społecznych konsultacji. Można się z nim zapoznać an stronie internetowej, www.prezydent.pl .