Hiszpania mocno stawia na mieszkania o niskim czynszu. To odpowiedź na rosnący problem
Hiszpania sięga po nowe narzędzia i wydaje kolejne miliardy euro, by poprawić dostępność mieszkań, zwłaszcza dla młodych. Wprowadzi gwarancje wkładu własnego, ale mocno stawia też na tani najem i mieszkania o niskim czynszu, w tym komunalne. Chce zwiększyć ich udział w rynku z 3 do 20 proc.
Coraz więcej rządów krajów zachodnich zaczyna wprowadzać lub zapowiada programy pomocowe dla nabywców mieszkań. Po kolejne formy pomocy sięga Hiszpania, która w ostatnim czasie zdecydowała o uruchomieniu trzech dużych programów. Tym razem tamtejszy rząd próbuje pomóc młodym ludziom kupić pierwsze mieszkanie dając możliwość gwarantowania brakującego wkładu własnego. Jest to częsta bariera dla młodych w kupnie własnego M na kredyt, a dzieje się to w sytuacji, gdy mocno wzrosły tam ceny najmu.
Większość hiszpańskich banków (podobnie jak polskich) nie udziela kredytów hipotecznych pokrywających całą cenę domu czy mieszkania. Ubiegający się o pożyczkę mogą zwykle liczyć na około 80 proc. Jednocześnie co czwarty Hiszpan między 30 a 34 rokiem życia wciąż mieszka ze rodzicami - wynika z danych Narodowego Instytutu Statystyki (INE). W młodszych grupach ten odsetek jest dużo wyższy i jednym z najwyższych w Europie. Dla zdecydowanej większości (82,8 proc.) koszty mieszkania są jednym z głównych problemów życiowych (badania przeprowadzonych przez dziennik "El Pais").
Z tego powodu gabinet premiera Pedro Sancheza (PSOE) zdecydował we wtorek o uruchomieniu nowej linii kredytowej pomocy publicznej. Będą z niej udzielane gwarancje 20 proc. wartości mieszkania kupowanego na kredyt, czyli wymagany przez banki wkład własny. W przypadku mieszkań energooszczędnych będzie to mogło być nawet 25 proc. Na ten program rząd przeznaczy 2,5 miliarda euro. Pieniądze pochodzić będą z publicznego Oficjalnego Instytutu Kredytowego (ICO) - instytucji, która działa również jako Państwowa Agencja Finansowa.
O wsparcie mogą ubiegać się młodzi, którzy nie ukończyli 35 roku życia. Roczny dochód ubiegającego się o pomoc nie może przekroczyć 37 800 euro na osobę. Jeśli wnioskujący o dopłatę mają na utrzymaniu dzieci, nie obowiązuje ich limit wiekowy, jednak pozostaje granica dotycząca wysokości zarobków. Pożyczka musi zostać sfinalizowana przed 31 grudnia 2025 r., ale nie jest wykluczone, że w zależności od zapotrzebowania i sytuacji gospodarczej, termin zostanie przedłużony o dwa lata. Na spłatę rządowej pomocy młodzi będą mieli 10 lat. Ministerstwo szacuje, że ułatwi to zakup około 50 tys. mieszkań.
Rządowe gwarancje części kredytu hipotecznego skierowane są do młodych ludzi i rodzin z dziećmi, którzy chcą zakupić swoje pierwsze mieszkanie, są wypłacalni i mają zdolność finansową, ale nie dysponują wystarczającymi oszczędnościami, aby uiścić wstępną sumę wymaganą przez bank. Program gwarancji brakującego wkładu własnego wprowadził też polski rząd, gdy główną barierą dla klientów, w efekcie wzrostu stóp procentowych, stał się brak zdolności kredytowej.
Hiszpańska Rada Ministrów dała też zielone światło na budowę i remonty 43 tysięcy tanich mieszkań na wynajem (głównie chodzi o mieszkania komunalne). Na budowę i remonty mieszkań rząd przeznaczy 4 miliardy euro. Jak poinformowano pieniądze pochodzić będą z europejskich funduszy.
Tamtejszy rząd zapowiedział też uruchomienie programu, w ramach którego ma być wprowadzone na rynek 50 tys. mieszkań o niskim czynszu. Wszystkie pochodzić będą z Sareb - banku zarządzającego aktywami wysokiego ryzyka, m.in. nieruchomościami, które po kryzysie finansowym 2008 roku straciły właścicieli. Łącznie daje to 93 tys. mieszkań, które mają być oferowane w ramach taniego najmu.
Premier Sanchez zapowiedział też, że chce znacznie zwiększyć liczbę i udział mieszkań komunalnych w całkowitym zasobie mieszkaniowym do 20 proc. Teraz jest to zaledwie 3 proc., znacznie poniżej średniej w UE, która wynosi 9 proc. Jednocześnie Hiszpania jest trzecim krajem w UE z największą liczbą pustych mieszkań.
Ewa Wysocka, Monika Krześniak-Sajewicz