Kawalerka - jaki to koszt?
Choć brzmi to niewiarygodnie, własne mieszkanie można mieć już za kilkadziesiąt tysięcy złotych, pod warunkiem, że jesteśmy gotowi żyć na 13 - 17 metrach kwadratowych. Okazuje się, że nawet tak małe kawalerki są w ofercie na rynku wtórnym.
Na jak małej powierzchni da się wygodnie żyć? Przeglądając oferty można dojść do wniosku, że naprawdę na małej. Przykładowo: jeden z oferentów w Sosnowcu wystawił na sprzedaż kawalerkę o powierzchni... 13,65 mkw. Mieszkanie mieści się w nowym budownictwie, a w jego skład wchodzi pokój dzienny/ sypialnia (8,14 mkw.) połączony z aneksem kuchennym, przedpokój oraz łazienka. Cena ofertowa za taki luksus to ponad 61 tysięcy złotych, czyli 4500 zł za metr.
Amatorów małej powierzchni być może również zainteresuje oferta z miejscowości Olecko na Mazurach, gdzie 17 metrowe mieszkanie na parterze kamienicy można zakupić za 25 tysięcy złotych. Tu stawka okazuje się wyjątkowo niska, bo wynosi zaledwie niecałe 1500 zł/ mkw. Mieszkanie jest do remontu.
18 metrów kwadratowych kawalerki w bloku w Wałbrzychu to z kolei wydatek rzędu około 65 tys. W Lublinie 19 metrów kwadratowych to już koszt 110 tys. zł. Cena za metr wynosi blisko 5800 zł i jest znacznie powyżej lokalnej średniej (w WGN około 4800 zł/ mkw.).
Podobnie ma się rzecz z ultra - małymi kawalerkami w Warszawie. Okazuje się, że nie ma co liczyć na preferencyjną cenę, wręcz przeciwnie - mogą one zaskakiwać swoją wysokością. Przykładowo: za niecałe 20 metrów kwadratowych kawalerki na Woli, w dobrej lokalizacji, niedaleko linii metra, oferent oczekuje 255 tysięcy złotych, po niecałe 13 tys. za metr! Z kolei na Ochocie 20 metrowa kawalerka została wyceniona na 220 tys. (11 tys./mkw.). Są to ceny znacznie powyżej stołecznej średniej.
Jak więc widzimy, choć mikrokawalerki są siłą rzeczy tanie, to ceny od metra już niekoniecznie są niskie. Wynika to z faktu, że sprzedający w przypadku małych metrażów częściej mają skłonność do podwyższania nieco stawki, sądząc że "zgubi się" ona w i tak małej cenie całości. Druga sprawa to fakt, że takich ekstremalnie małych mieszkań jest bardzo niewiele, można więc uważać je za swoisty "rarytas" na rynku mieszkaniowym w Polsce.
Kto może być zainteresowany ekstremalnie małymi mieszkaniami? Wbrew pozorom popyt na tego rodzaju nieruchomości jest, o czym mogą świadczyć niektóre projekty deweloperskie, dostarczające na rynek bardzo małe kawalerki.
W dużych miastach, jeśli taką nieruchomość wyróżnia dobra lokalizacja, może być to świetna oferta inwestycyjna, z myślą o rynku najmu. Ponadto niska cena może zachęcić ludzi startujących w dorosłe życie, absolwentów itp. Jest to świetne mieszkania na tzw. start, ewentualnie dla singla.
Przytoczone powyżej przykłady dotyczą najmniejszych kawalerek dostępnych na rynku, ale te same mechanizmy obowiązują również w przypadku mieszkań jednopokojowych w ogóle. Popyt do pewnego stopnia wynika z faktu, że takich lokali nie jest wiele. Szacuje się, że udział kawalerek w całym rynku mieszkaniowym nie przekracza 10 proc.
Ceny za metr kw. często okazują się podwyższone. W Warszawie na Śródmieściu, w ścisłym centrum, 30 metrowa kawalerka to wydatek blisko 400 tys. zł. W tym przypadku oczywiście o cenie przesądza świetna lokalizacja. 30 metrów na Woli, w wielkiej płycie będzie kosztowało 250 tys., po 8300 za metr, co również jest nieco wyższą stawką w stosunku do średniej z Warszawy, która kształtuje się na poziomie 7500 zł. W gorszych lokalizacjach jest oczywiście znacznie taniej. Na Bemowie 30 - metrową kawalerkę można kupić już za 200 tys., choć zdarzają się ceny znacznie wyższe w zależności od standardu i typu budownictwa. Najdroższe są kawalerki na nowych osiedlach.
We Wrocławiu, gdzie średnia cen ofertowych na rynku wtórny w WGN wynosi 5500 zł/ mkw. za 22 - metrową kawalerkę w dzielnicy "Fabryczna", oddalonej o około 7 - 8 km od ścisłego centrum trzeba zapłacić blisko 170 tys. zł, co daje stawkę w wysokości ponad 7000 zł/mkw. W ścisłym sąsiedztwie Rynku cena zbliża się do 9000 tys. Za 36 metrową kawalerkę jeden z oferentów oczekuje 320 tys.
Powyższe przykłady potwierdzają skłonność sprzedających do podwyższania ceny metra w przypadku małych powierzchni. Choć Polacy raczej nie gustują w kawalerkach (najchętniej wybierane są metraże 45 - 55 mkw.) , to jednak te ciągle znajdują klientów i bronią się na rynku. Atrakcyjnie położona kawalerka może być świetną inwestycją na wynajem, mieszkaniem na start, albo też drugim, zastępczym mieszkaniem dla osób często podróżujących w celach służbowych bądź prywatnych.
Wracają do kawalerek o ultra małych rozmiarach, choć wydaje się, że na powierzchni mniejszej niż 13 metrów kwadratowych naprawdę nie da się już żyć, przykłady z zagranicy pokazują co innego - choćby w Rzymie, gdzie na rynku nieruchomości pojawiło się mieszkanie w XVIII wiecznej kamienicy, zlokalizowane tuż obok Panteonu. Nieruchomość ma całych 7 metrów kwadratowych... Choć nikt nie wierzył, że w pomieszczeniu da się urządzić mieszkanie, architekt który kupił ten lokal, zaadaptował go do życia poprzez zastosowanie sprytnych rozwiązań - np. wysuwany i chowany w ścianie stół. W pomieszczeniu jest wszystko potrzebne do życia, m.in. toaleta, a także łóżko, które znajduje się w specjalnie zorganizowanej antresoli...
Genowefa Marciczkiewicz