Koło ratunkowe dla wykonawców i podwykonawców
Minister transportu Sławomir Nowak zaapelował we wtorek z mównicy sejmowej do opozycji, by pomogła "przeforsować" rządowy projekt ustawy, który ma pomóc poszkodowanym podwykonawcom budowlanym. Nie torpedujcie tych przepisów - mówił Nowak.
"Na posiedzeniu sejmowa komisja infrastruktury miała przyjąć, z trudem wypracowany, kompromis (w sprawie rządowego projektu - PAP). Wskutek poprawki jednego z klubów opozycyjnych projekt został storpedowany i de facto przewrócony" - powiedział Nowak.
Na posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury głosami posłów opozycji przyjęto poprawkę posła Bogdana Rzońcy (PiS), który zaproponował, by ustawa obejmowała nie tylko przedsiębiorców, którzy zawarli umowę z wykonawcą danego zamówienia publicznego, ale także z podwykonawcą.
Poprawcie sprzeciwiał się wiceminister transportu Maciej Jankowski, uwagi zgłosili też przedstawiciele biura legislacyjnego Sejmu.
Przewodniczący komisji Zbigniew Rynasiewicz (PO) nazwał poprawkę Rzońcy "demolką" projektu; argumentował, że zupełnie zmienia ona sens rządowej propozycji. Mimo sugestii przewodniczącego komisji, poseł Rzońca poprawki nie wycofał. Przewodniczący ogłosił przerwę, bo o godz. 13 rozpoczynało się posiedzenie Sejmu.
Po rozpoczęciu posiedzenia Sejmu minister transportu Sławomir Nowak zaapelował do opozycji "od SLD, poprzez Ruch Palikota aż po PiS, by wrócili do ciężko wypracowanego kompromisu, dołączyli do reszty komisji infrastruktury i pomogli przeforsować projekt, na który czekają podwykonawcy". "Dzisiejszego podejścia nie można nazwać inaczej niż torpedowaniem i obstrukcją" - ocenił szef resortu transportu.
"Pełną osobistą odpowiedzialność za niepowodzenie tego projektu, niemożliwość pomocy podwykonawcom biorą: premier Leszek Miller, przewodniczący Janusz Palikot i premier Jarosław Kaczyński" - podkreślił Nowak.
W trakcie posiedzenia Sejmu dyskusję wywołało stwierdzenie Nowaka, że poprawkę wypaczająca - jego zdaniem - sens ustawy złożył Ruch Palikota.
Witold Klepacz (RP) zaprzeczył, by to jego klub składał poprawkę. Ale - jak zaznaczył - także jego klub jest za rozszerzeniem grupy podwykonawców, którzy objęci byliby tą ustawą. "Miała być kołem ratunkowym dla wykonawców i podwykonawców, a w tym kształcie nie jest kompromisem, a tylko kołem ratunkowym dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad" - ocenił Klepacz.
Na słowa ministra transportu zareagował Andrzej Adamczyk (PiS). Wyjaśnił, że poprawkę, o której mówił Nowak, zgłosił poseł z jego klubu. "Była zapowiadana od samego początku prac nad projektem rządowym" - podkreślił.
W ocenie Adamczyka, projekt dzieli przedsiębiorców oszukanych przy realizacji inwestycji drogowych "na tych dobrych i na tych złych". "W projekcie rządowym beneficjentami będą tylko ci, którzy mają podpisane umowy z generalnym wykonawcą. Zapomina o tych, którzy tak naprawdę budowali autostrady i zostali poszkodowani w systemie piramidy finansowej" - powiedział.
Marszałek Ewa Kopacz ogłosiła przerwę i zwołała posiedzenie Konwentu Seniorów z udziałem ministra infrastruktury i szefa komisji infrastruktury. Po posiedzeniu Konwentu poinformowała, że jeszcze we wtorek komisja będzie kontynuowała prace nad projektem.
Rządowy projekt ustawy ma pomóc rozwiązać problemy podwykonawców, usługodawców i dostawców pracujących przy budowie autostrad, którzy nie otrzymali zapłaty za wykonane roboty. Projekt zakłada, że generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad będzie mógł wypłacić im pieniądze, a później będzie je odzyskiwał od wykonawców, którzy nie dokonali tych wpłat. Tylko podwykonawcy pracujący przy jednym z odcinków A2 oszacowali swoje roszczenia na ok. 40 mln zł.
Kopacz poinformowała przed rozpoczęciem wtorkowych obrad Sejmu, że jeśli komisja dziś lub jutro zakończy prace, to jeszcze na tym posiedzeniu Sejm rozpatrzymy ten punkt.