Łatwiejsza sprzedaż działek rolnych
Wygląda na to, że sprzedaż działek rolnych będzie łatwiejsza. Coraz bliżej nowelizacji przepisów ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Obecnie trwają konsultacje społeczne. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać jeszcze w 2019 roku.
- Na mocy obowiązujących wciąż przepisów działki rolnej nie może nabyć każdy, przypadkowy kupiec. Nabywcą może być wyłącznie rolnik o statusie rolnika indywidualnego - stwierdza Bartosz Antos, dyrektor ds. nieruchomości w firmie Saveinvest Sp. z o.o. Dodatkowo, tak zakupionej ziemi nie może zbyć przez kolejne dziesięć lat od dnia zakupu. Modyfikacja tych zasad możliwa jest tylko w wyjątkowych sytuacjach. Zgodę na zmiany może natomiast wyrazić wyłącznie sąd. Jedyne dopuszczone przez ustawodawcę wyłączenie dotyczy działek o powierzchni nieprzekraczającej 3 tys. metrów kw. Koncepcja obowiązującej ustawy miała swoje źródło w chęci scalania ziem rolnych i tworzenia tzw. "rodzinnych gospodarstw". Chodziło o to, aby nie dopuścić do nadmiernego rozdrobnienia takich nieruchomości.
Krajowa Rada Izb Rolniczych od lat walczyła jednak o zmianę przepisów. Uważała, że niekiedy zbyt duże obszary należące do rolników stanowią dla nich problem. Rolnicy chcieliby pozbyć się wielu małych działek, ponieważ leżą odłogiem, ale ograniczają ich w tym przepisy. Nijak ma się to natomiast do idei rodzinnych gospodarstw i scalania ziemi rolnej za wszelką cenę. KRIR postulowała zatem uwolnienie obrotu zabudowanymi działkami rolnymi o powierzchni 2 ha i niezabudowanymi do 1 ha. Rząd częściowo przychylił się do propozycji KRIR i rozpoczął pracę nad nową regulacją. - Przygotowany projekt nowelizacji ustawy nie jest tak liberalny, jak chciałaby tego KRIR, ale prowadzi do swoistego kompromisu - połowicznego zwycięstwa rolników - ocenia Bartosz Antos.
Nowe przepisy mają spowodować, że każda osoba będzie mogła sprzedać do 1 ha ziemi (niezależnie od tego czy jest rolnikiem, bezrobotnym czy wykonuje jakikolwiek inny zawód). Tą regulacją zostaną objęte zarówno obszary położone w granicach administracyjnych miast, jak i poza nimi. Chodzi o to, aby niewielkie nieruchomości rolne zostały wyjęte spod działania ustawy i weszły do powszechnego obrotu. Taki pomysł chwalą prawnicy. Uważają, że to dobry kierunek, który pozytywnie wpłynie na rozwój polskiej gospodarki. Inwestorzy od lat czekali na taki rozwój wydarzeń. Zmiana przepisów jest tym istotniejsza, iż obecnie banki ziemi deweloperów drastycznie się kurczą. Nowe zasady stworzą natomiast inwestorom atrakcyjne perspektywy. Będzie to swoiste "odmrożenie" obrotu gruntami rolnymi.
Specjaliści od rynku nieruchomości wskazują jednak, że zmiana przepisów może stać się źródłem niebezpiecznego procederu omijania prawa. Skoro działki poniżej 1 hektara zostaną wyłączone spod działania ustawy, może się okazać, że nagle będziemy mieli do czynienia z masowym dzieleniem nieruchomości. Wszystko po to, aby uzyskać wiele działek 1-hektarowych, które będzie można później sprzedać po atrakcyjnej cenie. Jedynym sposobem na zablokowanie takich działań byłoby natomiast wprowadzenie do przepisów zastrzeżenia, iż wyłączenie ustawowe dotyczy tylko jednohektarowych działek, które zostały wydzielone przed wejściem w życie nowelizacji.
Podsumowując, proponowane zmiany przepisów należy uznać za pozytywne. Częściowe uwolnienie gruntów rolnych pozwoli na zwiększenie obrotu na rynku nieruchomości oraz rozwiąże problemy inwestorów i deweloperów związane z niedoborem działek. A czy zwykły Kowalski też zyska? Oczywiście, bo większa podaż może spowodować obniżkę cen. Takie działki rolne łatwo jest natomiast przekształcić i stworzyć z nich działki pod budowę domu.