Minimetraż na rynku wtórnym

Na rynku pierwotnym debiutują mikroapartamenty, czyli w pełni funkcjonalne mieszkania o powierzchni nawet kilkunastu m kw. Takie inwestycje realizowane są już we Wrocławiu i Warszawie. Architekci przedstawiają również dość kontrowersyjne projekty mikrodomów. Czy minimetraż to nowość na polskim rynku?

Własne mieszkanie jest marzeniem każdego młodego człowieka czy świeżo założonej rodziny. Niezależność i poczucie swobody, które daje własne M, jest na wagę złota. Coraz mniej młodych ludzi i rodzin chce, lub ma możliwość, mieszkać z rodzicami. I chociaż statystyki pokazują, że Polacy bardzo długo "siedzą na głowie" rodzicom, to jednak spora grupa żyje lub chce zacząć żyć na swoim.

Najpopularniejszym motywem opuszczenia rodzinnego gniazda są studia w innym mieście. Dobre uczelnie znajdują się w największych ośrodkach miejskich, takich jak Kraków, Warszawa czy Wrocław. Dlatego tuż po maturze mnóstwo dwudziestolatków przeprowadza się do dużego miasta, do akademika czy współdzielonego mieszkania. Tym samym taki student ma w pewnym sensie dwa domy: jeden blisko uczelni, a drugi tam, skąd pochodzi.

Reklama

Wiele osób po skończeniu edukacji nie wraca w rodzinne strony, tylko podejmuje prace tam, gdzie studiowało, lub w jeszcze innym mieście. Duże metropolie charakteryzują się znacznym napływem ludności, który bezpośrednio wynika z rozwiniętego i atrakcyjnego rynku pracy.

Pierwsza lepiej płatna praca to także pierwsze samodzielne mieszkanie, na początku najczęściej wynajmowane, potem na własność. Młodzi ludzie, a szczególnie single, żyją bardzo intensywnie - z pracy biegną prosto na siłownię, w tygodniu jedzą w na mieście, a na weekendy wyjeżdżają w rodzinne strony. Mieszkanie traktują bardziej jak hotel, gdzie głównie chcą się wykąpać i przespać.

Tym samym ważniejszy stał się design i funkcjonalność mieszkania niż jego powierzchnia. Stąd też pomysł deweloperów na budowę tzw. mikroapartamentów, czyli kilkunastometrowych w pełni funkcjonalnych mieszkań w wysokim standardzie. W założeniu mają to być mieszkania na wynajem. I chociaż jest to nowość na polskim rynku, to małe mieszkania powstawały już wcześniej.

W okresie PRL-u dużym problemem był znaczny niedobór mieszkań. Aby zapełnić lukę mieszkaniową, budowano dużo kompaktowych mieszkań w technologii wielkopłytowej. W czasach, kiedy rynek nieruchomości mieszkaniowych praktycznie świecił pustkami, mieszkanie (nawet ciasne) było luksusem, na który czekało się latami.

Powierzchnia mieszkań była ograniczona do niezbędnego minimum i chociaż w porównaniu z obecnymi mikroapartamentami i tak była duża. Cechą charakterystyczną mieszkań z tego okresu są np. ciemne kuchnie czy niewielkie powierzchnie pokoi.

Jak podkreśla Agata Polińska z serwisu Otodom.pl, kompaktowe mieszkania, o stosunkowo niewielkiej powierzchni w stosunku do liczby pokoi, są idealnym rozwiązaniem dla osób, które mają mocno ograniczony budżet. Kolejny pokój, nawet niewielki, zwiększa funkcjonalność mieszkania szczególnie dla rodzin. Jest to również ważne dla inwestorów, którzy kupują mieszkania celem późniejszego wynajmu oddzielnych pokoi. Dodatkowy pokój to możliwość uzyskania wyższej stopy zwrotu z inwestycji.

Aleksandra Kubicka, serwis Otodom.pl

Jarosław Mikołaj Skoczeń, Grupa Emmerson SA

Pobierz: program PIT 2016

Emmerson
Dowiedz się więcej na temat: mieszkanie | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »