Najem mieszkań coraz droższy. Oferty szybko znikają

W ostatnim czasie mamy do czynienia z ogromnym popytem na rynku najmu. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że dla 16 badanych przez nas miast liczba aktywnych, unikalnych ogłoszeń internetowych spadła w mniej niż miesiąc aż o 39 proc.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

W ujęciu procentowym największy spadek nastąpił we Wrocławiu (-60 proc.), natomiast liczba ogłoszeń najbardziej spadła w Warszawie, gdzie zniknęło 2593 ofert. W związku z tym rosną koszty najmu, które we Wrocławiu podskoczyły w tak krótkim czasie aż o 12 proc. Bardzo szybko rosną jednak również raty kredytów hipotecznych, co powoduje, że we wszystkich badanych przez nas miastach najem był tańszy niż rata. Należy jednak dodać, że sytuacja na rynku najmu jest tak dynamiczna, że za chwilę może się to zmienić.

Reklama

Aby ustalić jak zmienił się rynek najmu po napływanie uchodźców z Ukrainy, porównaliśmy  dane z aktywnych internetowych ogłoszeniach najmu tuż przez inwazją Rosji na Ukrainę (23 lutego) z tymi już po tym wydarzeniu (15 marca). Dane dotyczą ofert unikalnych, czyli po usunięciu duplikatów dotyczących tego samego mieszkania. Wśród 16 badanych przez nas miast liczba aktywnych ogłoszeń spadła z 19 095 do 11 717, a więc aż o 39 proc.

Sytuacja w poszczególnych miastach jest bardzo różna. W ujęciu procentowym największe zmiany zaszły we Wrocławiu (-60 proc.), Krakowie (-55 proc.) i Rzeszowie (-46 proc.). Najmniejszy spadek miał miejsce w Białymstoku (-22 proc.), Toruniu (-24 proc.) i Bydgoszczy (-24 proc.). Należy jednak dodać, że najmniejszy nie oznacza mały. Spadek liczby ogłoszeń o 22 proc. czy 24 proc. w mniej niż miesiąc również robi ogromne wrażenie.

Zmiana liczby aktywnych ogłoszeń najmu

Jeśli natomiast spojrzymy nie na zmiany procentowe, ale po prostu jak zmieniła się liczba ogłoszeń, to tu wyraźnie wyróżnia się Warszawa. W tak krótkim czasie zniknęły tam aż 2 593 oferty (z 7 524 do 4 931). Kolejny pod tym względem jest Kraków (-1 210) i Wrocław (-912).

Gdzie pozostało najwięcej wolnych mieszkań na wynajem

Mimo, że w Warszawie ubyło tak wiele ofert, to wciąż jest to miasto, w którym czeka najwięcej wolnych mieszkań. W momencie przeprowadzania naszego badania  (15 marca) było ich wciąż 4 931. W innych miastach jest ich zdecydowanie mniej. Na kolejnych miejscach po stolicy są: Kraków (982), Poznań (845), Katowice (795), Wrocław (610), Łódź (599), Szczecin (499) i Gdańsk (481). Co ciekawe suma ofert z tych siedmiu miast jest mniejsza niż dla Warszawy. 

Koszty najmu rosną

Tak ogromny wzrost popytu na najem sprawił, że zauważalnie podskoczył jego koszt. W ciągu mniej niż miesiąca we Wrocławiu średnia stawka podskoczyła aż o 12 proc. (z 51 zł do 57 zł za m2). Na kolejnych miejscach pod tym względem znalazły się: Gdynia (+9 proc.) i Łódź (+8 proc.). Co ciekawe jest jednak jedno miasto, w którym w tym czasie stawki spadły. W Sosnowcu najem staniał o 2 proc.

Zmiany stawek najmu


To dopiero początek problemów


Niestety, coraz mniej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że wojna szybko się skończy, a uchodźcy masowo wrócą do swojej ojczyzny - taki scenariusz mógłby doprowadzić do poważnych perturbacji na tym rynku i znaczących spadków cen najmu. Wiele wskazuje raczej na to, że to nie koniec, a dopiero początek boomu na rynku najmu. Z czasem coraz więcej imigrantów będzie znajdowało pracę i szukało sposobu, aby przenieść się z ośrodków wsparcia czy od rodzin, które ich przyjęły do osobnego mieszkania. Najmując lokal zyskają prywatność i szansę na w miarę normalne życie. Niestety z każdym dniem będzie to coraz trudniejsze, gdyż tanie oferty bardzo szybko znikają, a zostają te droższe. Dodatkowo mamy coraz wyższe stopy procentowe, więc dodatkowa podaż pojawi się tylko, jeśli bardzo mocno wzrośnie opłacalność inwestycji w mieszkania na wynajem. To niestety oznacza, że koszty najmu najprawdopodobniej nadal będą szybko rosnąć. W części miast może wręcz dojść do tego, że nie uda się znaleźć żadnego mieszkania w "rozsądnej" cenie.

Najem wciąż tańszy niż rata

W ostatnim czasie szybko rosły jednak nie tylko stawki najmu, ale również raty kredytów hipotecznych. W dniu naszego badania (15 marca) stawka WIBOR 3M wynosiła 4,33%. Z tego powodu średnie oprocentowanie nowo udzielanego kredytu z najniższym (10 proc.) dopuszczalnym wkładem własnym wynosiło już 6,82 proc. W rezultacie we wszystkich 16 badanych przez nas miastach koszt najmu 50-cio metrowego mieszkania nadal był niższy niż rata kredytu na takie samo mieszkanie. Największa różnica występowała w Krakowie (1 075 zł), Gdyni (936 zł) i Warszawie (928 zł). Najmniejsza natomiast w Częstochowie (130 zł) i Sosnowcu (147 zł).

Porównanie kosztu najmu i raty kredytu


W kontekście porównywania wysokości rat i stawek najmu warto pamiętać, że raty płaci się tylko przez określony czas (np. 25 lat), a za najem trzeba płacić zawsze, czyli tak długo jak długo chcemy mieszkać. Poza tym będąc właścicielem mieszkania kupionego na kredyt w każdej chwili możemy je sprzedać i w ten sposób odzyskać dużą część pieniędzy wydanych na raty. W przypadku najmu są to pieniądze wydane bezpowrotnie.

Dlatego w długim okresie wciąż bardziej opłaca się zakup mieszkania. Młodym osobom będzie jednak coraz trudniej zamienić mieszkanie najmowane na własne. Problemem jest zarówno wysokość rat jak i spadająca z każdym dniem zdolność kredytowa.

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

***

Expander.pl
Dowiedz się więcej na temat: wynajem mieszkania | mieszkanie | ceny mieszkań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »