Nieruchomości: Brak zaufania do pośredników
Rynek nieruchomości w Polsce w dużej części charakteryzuje się tym, że ceny ofertowe nie są adekwatne do możliwości rynku. Zbyt wysokie ceny i braku zaufania do pośredników nierzadko wydłużają sprzedaż nieruchomości w nieskończoność.
Dobrze skalkulowana cena ofertowa nieruchomości względem możliwości rynku daje szanse na sprzedaż w ciągu miesiąca od wystawienia oferty. Przeszacowanie już na starcie powoduje, że czas poszukiwania nabywcy się wydłuża.
Eksperci podkreślają, że brakuje narzędzi, które pozwoliłyby sprzedającym porównywać ceny transakcyjne i określać tendencje rynkowe, a tym samym odpowiednio wyznaczać cenę za posiadaną nieruchomość. - Rynek nieruchomości w Polsce, a w Warszawie w szczególności, charakteryzuje się tym, że ceny ofertowe nie są adekwatne do możliwości rynku.
Różnica między ceną ofertową a ceną transakcyjną musi być zweryfikowana przez rynek - mówi Sebastian Janicki, prezes zarządu spółki Inwestycje MSW.
Zdaniem Janickiego cena skalkulowana odpowiednio do możliwości rynkowych pozwala znaleźć nabywcę w ciągu miesiąca od momentu wystawienia oferty. Przeszacowanie ceny na początku może znacząco wydłużyć ten proces. - W zależności od tego, jak szybko uda się zweryfikować przez właściciela jego aspiracje co do ceny, ten proces trwa co najmniej trzy miesiące, nierzadko i pół roku. Jeżeli właściciel jest nieugięty, ten czas ciągnie się w nieskończoność - mówi Sebastian Janicki.
- Miesiąc to jest taki odpowiedni czas na rozeznanie się na rynku, znalezienie przynajmniej kilku potencjalnych klientów, oszacowanie możliwości rynku i wybranie najkorzystniejszej oferty. Zbyt wysokie ceny ofertowe mogą wynikać z niewiedzy na temat rynku samych klientów i braku zaufania do pośredników.
W ocenie Janickiego pośrednicy również mają problem z pozyskiwaniem informacji na temat cen transakcyjnych na rynku. Dostępne systemy, jak podkreśla ekspert, obejmują niewielki procent rynku. - Jeżeli chcielibyśmy poznać dokładną sytuację odnośnie cen transakcji i wysokości czynszów na rynku, bo to też w jakiś sposób definiuje nam możliwość uzyskiwania dochodów z nieruchomości i oszacowania jej właściwej ceny, to nie ma na rynku takich systemów, z których pośrednicy mogliby korzystać.
Dlatego też w najbliższym czasie powstaną takie systemy, my staramy się taki program wprowadzić. Umożliwi on zbieranie takich danych, ich przetwarzanie i wykorzystywanie przez rynek - wyjaśnia Janicki. Mimo to zarówno kupujący, jak i sprzedający zdaniem Sebastiana Janickiego są coraz bardziej świadomi sytuacji na rynku.
- Trzeba jednak pamiętać o tym, że ich wiedza koncentruje się wokół bodźców zewnętrznych, czyli cech nieruchomości, natomiast rolą profesjonalisty jest dostarczenie innych, niedostępnych dla przeciętnego Kowalskiego, informacji - twierdzi Janicki.
- Są to na przykład ewentualne dochody, które można uzyskiwać z nieruchomości, i koszty, które trzeba ponosić w związku z jej utrzymaniem.