Polacy polują na nieruchomości w górach (zwłaszcza w ferie)
28 stycznia rozpoczęły się ferie w kolejnych czterech województwach. Ferie to okres, kiedy sporo rodziców decyduje się na urlop i spędzenie przynajmniej kilku dni na odpoczynku razem ze swoimi pociechami. Oczywiście o tej porze roku niewiele osób wybiera relaks nad morzem. Pierwszym wyborem są górskie miejscowości.
W pierwszych pięciu województwach od poniedziałku uczniowie musieli już na dobre pożegnać się z przysłowiową labą i wrócić po feriach do szkoły. Z kolei ci z woj. dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego oraz zachodniopomorskiego właśnie zaczęli międzysemestralną przerwę. Ostatnie pięć województw rozpocznie swoją zmianę 11 lutego.
Większość rodzin wykorzystujących przerwę w szkole na rodzinny wyjazd kieruje się na południe. Pora roku i całkiem dobre w tym sezonie warunki narciarskie sprawiają, że stoki przeżywają oblężenie. Wypoczynkowe, górskie miejscowości już od pewnego czasu cieszą się sporym zainteresowaniem "mieszczuchów", również jeśli chodzi o zlokalizowane na ich terenie nieruchomości.
Agata Polińska z serwisu Otodom stwierdza, że "większość turystów oczywiście rezerwuje miejsce w pensjonacie lub hotelu. Jednakże grupa osób, które kupują w takich miastach i miasteczkach mieszkanie, dom lub lokal w condohotelu systematycznie się w naszym kraju zwiększa. Pozwala to z jednej strony częściej wracać w ulubione miejsce i nie martwić się o brak wolnych noclegów, a z drugiej czasem także zarabiać na wynajmie nieruchomości".
Najwięcej miłośników zimy i wszystkich jej atrakcji jak zwykle odwiedza Zakopane. Stolica polskich Tatr to zdecydowanie największe miasto i co z tym związane również największy rynek górskich nieruchomości. Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom zaznacza, że "w chwili obecnej na kupców czeka tam ponad 200 nowych mieszkań i około 180 lokali z drugiej ręki. W mniejszych ośrodkach oferta jest oczywiście niższa. W Wiśle, Szklarskiej Porębie oraz Ustroniu chętni mogą wybierać spośród kilkudziesięciu deweloperskich i zbliżonej liczby używanych mieszkań. Dość ograniczona jest za to podaż nieruchomości mieszkaniowych na rynku wtórnym w Szczyrku. W Karpaczu, w porównaniu reszty do górskiej konkurencji, lokali mieszkalnych prosto od dewelopera jest mniej, bo tylko 15".
W górskich miejscowościach wypoczynkowych, podobnie jak w tych zlokalizowanych nad morzem, ruch turystyczny przekłada się na ceny. Za jeden m kw. trzeba zapłacić od mniej więcej 8 tys. zł do nawet ponad 18 tys. zł. W górach z roku na rok zwiększa się również oferta nieruchomości skierowana do osób, które oprócz zimowego szaleństwa, górskich wędrówek, wyjątkowych widoków i świeżego powietrza potrzebują jeszcze trochę więcej niż odrobinę luksusu.
Uwagę takich osób może przyciągnąć oddany w 2015 roku, 151-metrowy apartament w Zakopanem, wyceniany na, bagatela, 2,8 mln zł. Coś dla siebie mogą znaleźć jednak i osoby polujące na cenowe okazje, dysponujące mniej zasobnym portfelem. Wszystko zależy od standardu oraz lokalizacji nieruchomości. W poniższym zestawieniu uwagę zwracają zwłaszcza najtańsze z wystawionych obecnie na sprzedaż lokali w Wiśle i Karpaczu. W obydwu przypadkach oferty dotyczą jednak używanych mieszkań przeznaczonych do remontu. W tym drugim nawet do generalnego remontu.
Jarosław Mikołaj Skoczeń