Polacy puścili z dymem 3000 mieszkań
Na same fajerwerki Polacy wydali wczoraj równowartość nawet kilku tysięcy mieszkań w dużym mieście. Cały Nowy Rok kosztował wielokrotnie więcej. Za wszystkie pieniądze wydane na bale, prywatki, sylwestrowe kreacje i wycieczki można by było kupić nawet 63 tys. przeciętnych mieszkań w Zielonej Górze, czyli znacznie więcej niż według GUS faktycznie jest w tym mieście.
Pomimo kryzysu Polacy wydali na sylwestrową zabawę prawie 9,2 mld złotych, czyli o 16,3% więcej niż rok temu - wynika z szacunków firmy doradczej KPMG. Fajerwerki kupiło co trzecie gospodarstwo domowe wydając po 89 zł. Daje to łączną kwotę 442 mln zł. Gdyby tę kwotę wydać na rynku nieruchomości, to wystarczyłoby na zakup nawet aż 3028 przeciętnych mieszkań.
Tak wysoki wynik byłby możliwy w Zielonej Górze, gdzie przeciętna cena transakcyjna mieszkania w ostatnich 3 miesiącach (dane za okres wrzesień - listopad '12) jest najniższa w gronie 16 dużych miast wziętych pod uwagę przez Home Brokera w zestawieniu. Zgodnie bowiem z danymi Home Broker i Open Finance przeciętna cena transakcyjna w tym mieście nie przekroczyła 146 tys. zł. Co warto podkreślić dane te dotyczą mieszkań o przeciętnej powierzchni 49 m kw.
Ponad 2,5 tys. mieszkań Polacy "puścili też z dymem" w takich miastach jak Bielsko-Biała (2640), Łódź (2551), czy Katowice (2518). Przeciętne ceny transakcyjne wynoszą tam od 167,5 do 175,6 tys. zł. Na drugim biegunie znajdują się takie miasta jak Warszawa, Gdynia, Poznań, Wrocław czy Kraków, gdzie w ostatnich trzech miesiącach przeciętne sprzedane mieszkanie miało wartość od 250,2 do 331,7 tys. zł. Najwyższa kwota dotyczy oczywiście stolicy. Nawet jednak tam za równowartość wydatków Polaków na same fajerwerki można było kupić 1332 mieszkania, czyli tyle ile mieście się w przynajmniej kilkunastu wysokich budynkach z "wielkiej płyty".
To jednak nie wszystko. W związku z Nowym Rokiem Polacy wydali też niemałe kwoty na sylwestrowy wikt, alkohol, kreacje, bilety na bale, wycieczki itp. Łącznie kwotę tę KPMG szacuje na prawie 9,2 mld złotych. Kwota ta wystarczyłaby na zakup aż 27,7 tys. przeciętnych mieszkań w stolicy. W Gdyni pieniądze te wystarczyłyby na zakup 31 tys. lokali, a np. we Wrocławiu i Krakowie ponad 36 tys. przeciętnych mieszkań. Najciekawsza sytuacja ma jednak miejsce w Zielonej Górze. Tam niespełna 9,2 mld złotych wystarczyłoby na zakup prawie 63 tys. przeciętnych mieszkań. Zgodnie jednak z danymi GUS na terenie Zielonej Góry istnieje tylko 47,8 tys. nieruchomości mieszkalnych.
Bartosz Turek, Katarzyna Siwek
Chcesz kupić/sprzedać mieszkanie? Przejrzyj oferty w serwisie Nieruchomości INTERIA.PL