Polscy malarze drożeją najszybciej w Europie

Około 73 proc. - o tyle zdrożały usługi malowania ścian w ciągu ostatnich 5 lat - tak wynika z danych Eurostatu. Jest to nie tylko wysoki wynik, ale i najwyższy w całej Unii Europejskiej. Fachowcy innych profesji też podnieśli swoje cenniki.

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

Nikogo nie trzeba przekonywać, że usługi remontowo-budowlane zdrożały ostatnio bardzo mocno. Brak fachowców od lat powoduje już, że stawki hydraulików, elektryków, cieśli czy fachowców od malowania ścian idą w górę. Szczególnie mocno jest to odczuwalne w przypadku ostatniej z wymienionych profesji. W ciągu 5 lat (od lutego 2017 roku) koszt usługi malowania mieszkań wzrósł o 73 proc. - wynika z danych Eurostatu.

Reklama

Polscy malarze najszybciej podnoszą stawki

Polski wynik jest ponadto najwyższym na starym kontynencie. Gdyby bowiem wziąć pod uwagę stawki ze wszystkich krajów UE to okaże się, że w ciągu 5 lat malowanie ścian zdrożało o 28 proc. To prawie trzy razy wolniej niż nasza rodzima podwyżka.

W grupie krajów, w których stawki rosły najszybciej znajdziemy inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej tj. Słowenię, Bułgarię, Słowację, Węgry, Czechy czy Litwę. W tym ostatnim kraju wzrost stawek był tylko trochę niższy niż w Polsce.

Pozostałe kraje członkowskie to państwa, w których usługi malarskie zdrożały w ciągu ostatnich 5 lat mniej niż wynosi średnia europejska. W gronie tym znajdziemy Grecję, Szwajcarię, Włochy, Finlandię, Belgię, Hiszpanię i Danię. W krajach tych malowanie ścian zdrożało o od 2 proc. (w Grecji) do 9 proc. (w Hiszpanii i Danii).

Polska w drożejącej czołówce

Jak się okazuje nie tylko usługi polskich fachowców od malowania ścian są w czołówce najszybciej drożejących w Europie. Podobnie jest w przypadku innych profesji związanych z sektorem usług remontowo-budowlanych. Sporo wzrosły też w ostatnich latach wynagrodzenia specjalistów od instalacji grzewczych, elektryków, hydraulików czy stolarzy. We wszystkich tych kategoriach rodzimi fachowcy plasują się w czołówce pod względem tego jak szybko rosną ich wynagrodzenia.

I tak stolarze żądają dziś za swoje usługi o połowę więcej niż 5 lat temu. O ponad 40 proc. więcej zarabiają też obecnie rodzimi elektrycy czy hydraulicy. Najmniej natomiast zdrożały koszty konserwacji urządzeń grzewczych, bo o około 35%. We wszystkich tych przypadkach wzrosty stawek w Polsce są mniej więcej dwukrotnie wyższe niż wynikałoby ze średniej unijnej.

Dlaczego remonty i usługi drożeją?

Powodów drożejących remontów i usług w tym obszarze jest co najmniej kilka. Czas epidemii Polacy często wykorzystywali do przeprowadzenia zmian w mieszkaniach. Po prostu spędzając więcej czasu we własnych "czterech kątach" mogliśmy zadbać o własne otoczenie albo chcieliśmy lepiej wykorzystać przestrzeń.

Ruchowi na rynku remontowo-budowlanym sprzyja ponadto duża liczba budowanych nowych mieszkań. W ostatnich latach oddawaliśmy bowiem do użytkowania najwięcej mieszkań od lat 70-tych, a wszystkie nowe nieruchomości trzeba wykończyć i wyposażyć.

Nic nie wskazuje na to by remonty miały być tańsze, a wręcz przeciwnie. Wzrost cen surowców jak i przerwane łańcuchy dostaw spowodowane agresją Rosji na Ukrainę przyczyniają się do rosnących cen materiałów budowlanych. Do tego trzeba dodać odpływ pracowników budowlanych wyruszających walczyć o niepodległość swojej ojczyzny. Może to spowodować, że pozostający na rynku fachowcy znowu podniosą stawki za swoje usługi.

Oskar Sękowski, Bartosz Turek HRE Investments

BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami

***

HRE Investments S.A.
Dowiedz się więcej na temat: prace remontowe | prace budowlane | galopujące ceny | renowacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »