Przy umowie dożywocia nie ma podatku, bo nie da się ustalić przychodu
Resort finansów zmienia interpretacje podatkowe, dotyczące konsekwencji fiskalnych zawarcia umowy o dożywocie w zamian za przekazanie mieszkania. Nowe wykładnie są korzystne dla podatników, bo zwalniają taką transakcję z podatku.
Kolejny decyzja sądu zaczyna być widoczny w interpretacjach podatkowych, dostępnych na stronach resortu finansów. Tym razem przyczyną zmian w wykładniach jest uchwała NSA z 14 listopada 2014 r. (sygnatura II FPS 4/14).
Sędziowie zajęli się wtedy kwestią wysokości przychodu przy umowach o dożywocie. Treść takich umów może być różna, ale najczęściej spotykana jest ta, w ramach których starsza osoba przekazuje prawo własności do mieszkania lub domu w zamian za opiekę i możliwość mieszkania w danym lokalu do końca życia.
To rozwiązanie prawne nie zostało do tej pory rozpoznane. Wiadomo bowiem, że w przypadku darowizny - a więc umowy podobnej do dożywocia - nie ma podatku, bo tak stanowi prawo. Z kolei przy sprzedaży - również kolejna umowa zbliżona do dożywocia - jest przychód, ale przy spełnieniu odpowiednich warunków nie trzeba od niego płacić podatku.
Tymczasem w ramach dożywocia dochodzi do przejęcia prawa własności, zwykle w ramach rodziny, jak przy darowiźnie, jednak w zamian za pewne świadczenie - prawo do mieszkania, opiekę, wikt itd. - jak przy sprzedaży. I właśnie ze względu na to, że przy dożywociu mamy do czynienia z wymianą świadczeń, fiskus traktował tę umowę podobnie jak zbycie, a więc nakazywał zapłatę podatku.
Uderzało to jednak mocno w osoby, które oddawały mieszkania w zamian za dożywotną opiekę i prawo do mieszkania, a więc przede wszystkim w osoby starsze.
Po podpisaniu umowy bowiem nie uzyskiwały one żadnej gotówki, tymczasem fiskus nakazywał mi zapłatę dość wysokich danin.
Zwłaszcza, że żądał liczenia wysokości należnego podatku od wartości rynkowej mieszkania (tak było np. w przypadku interpretacji z 19 lutego 2014 r. (sygnatura ITPB2/415-1058/13/MU), wydanej przez Izbę Skarbową w Bydgoszczy. W tym przypadku wnioskująca wykupiła mieszkanie komunalne (w którym była zameldowana od 1993 r.) za ok. 20% wartości rynkowej.
Do wykupu doszło w 2013 r., a wnioskująca nosiła się z zamiarem przekazania mieszkania w zamian za dożywocie. Zadała więc pytanie, czy wartość przychodu z umowy dożywocia jest równa wartości rynkowej, czy też kwocie, za które mieszkanie zostało wykupione. Izba skarbowa odpowiedziała, że przychód jest równy wartości rynkowej.
Podobna sytuacja miała miejsce w przypadku interpretacji wydanej również przez izbę bydgoską z dnia 20 września 2013 r. (sygnatura ITPB2/415-653/13/KK), kiedy wnioskodawca pytał o to, czy musi płacić podatek od umowy dożywocia. Jak wynikało z jego wniosku, mieszkanie wykupił od gminy w 2012 r. a w 2013 r. zawarł umowę o dożywocie.
Jak argumentował, jego sytuacja jednak nie uległa żadnej zmianie, nadal mieszka tam, gdzie mieszkał od kilku dekad, a umowę zawarł z córką, która również zameldowana w lokalu była od dziesiątek lat. A i tak izba skarbowa nakazała mu zapłacić podatek taki, jak od sprzedaży lokalu.
Tą sprawą zajął się NSA w składzie 7 sędziów. W listopadzie ub.r. wydali oni uchwałę, wg której przy umowie dożywocia rzeczywiście pojawia się przychód po stronie oferującego mieszkanie, jednak nie da się go określić. Do tej uchwały zaczęły się stosować sądy administracyjne a także musiał wziąć ją pod uwagę fiskus.
A konsekwencje uchwały są pozytywne dla podatników. Bo jeśli - jak wynika z decyzji NSA - "w przypadku zbycia nieruchomości na podstawie umowy o dożywocie nie jest możliwe określenie przychodu ze źródła, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych", to i nie można określić wysokości należnego podatku.
Faktycznie zaś oznacza to zwolnienie z opodatkowania tej transakcji. I takie stanowisko przyjął fiskus w interpretacjach zmieniających dotychczasowe wykładnie.
W obu omówionych wyżej przypadkach resort finansów wydał interpretacje zmieniające (o sygnaturach - odpowiednio - DD9.8222.2.152.2015.JQP i DD9.8222.2.154.2015.JQP), w których znalazło się stwierdzenie, że "ze względu jednak na brak przesłanek umożliwiających określenie przychodu z tego źródła, na zasadach wynikających z art. 19 ust. 1 i 3 tej ustawy, nie wystąpi obowiązek podatkowy w podatku dochodowym od osób fizycznych z tego tytułu".
To rozwiązanie może sprawić, że umowy dożywocia staną się popularniejsze niż dotychczas. Obecnie pod względem podatkowym zostały one zrównane z darowiznami na rzecz najbliższych członków rodziny, choć - o czym warto pamiętać - o dożywocie można się porozumieć także z osobami spoza kręgu krewnych. Dodatkowo dożywocie daje zabezpieczenie, którego w darowiźnie nie ma, a więc nakazuje wykonywać określone świadczenie na rzecz starszej osoby.
Marek Siudaj