Szacowny patron stadionu?
Warszawscy posłowie PiS chcą, żeby powstający Stadion Narodowy nosił imię papieża Polaka.
- To mój pomysł - przyznaje poseł Artur Górski. - We wtorek przypada okrągła rocznica mszy na błoniach stadionu. Odprawiał ją właśnie nasz papież.
Dodaje, że ważny jest też element martyrologiczny. - Stadion Dziesięciolecia zbudowano na gruzach z Powstania Warszawskiego - mówi. - Nie zostaną wywiezione, więc nowa arena stanie na krwi powstańców. Czy jednak nie za wcześnie na dyskusję o patronie? Na murawie trwa dopiero próbne palowanie.
- Następna okrągła rocznica będzie już po Euro 2012 - tłumaczy poseł. - Wbijanie pierwszych pali to dobry moment, by zacząć publiczną debatę. PiS na razie nie konsultował swojej inicjatywy ani z ministerstwem sportu, ani z Kościołem, ani z kibicami.
- Pomysł jest ciekawy, ale otoczenie Jana Pawła II było ostrożne w nadawaniu jego imienia różnym instytucjom - przyznaje arcybiskup Kazimierz Nycz. - To imię byłoby ogromnym wyzwaniem dla kibiców, zwłaszcza tych kłopotliwych. Decyzja musi być poprzedzona głębokim namysłem społecznym.
Sceptycznie do pomysłu podchodzi ks. Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika "Idziemy". - Wprawdzie nasz papież był związany z tym miejscem, ale nie wydaje mi się, żeby wszystko, co stoi i leży, trzeba było nazywać jego imieniem - przestrzega. - Chyba politycy chcą sobie poprawić notowania.
Za mało stosowny uznał pomysł prezes Narodowego Centrum Sportu - Michał Borowski. - Przecież stadion to biznes, sport, rozrywka. Tu będą np. występy cyrkowców albo wystawa ciągników. Czy np. halę targową nazwalibyśmy imieniem naszego papieża?
Mocniej związanego ze sportem patrona woleliby też kibice. - Dobrze by było, jeśli nosiłby imię jakiegoś legendarnego piłkarza np. Kazimierza Deyny - mówi, honorowy prezes Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa Andrzej Piórkowski. - Ale pomysł, by jego patronem został Jan Paweł II, jest ciekawy. W końcu papież interesował się piłką nożną.Projekt nadania imienia Stadionowi Narodowemu trafi do rządu w poniedziałek.
Poseł Artur Górski jest znany z kontrowersyjnych pomysłów. W grudniu 2006 r. razem z grupą ponad 40 posłów złożył wniosek o nadanie Jezusowi Chrystusowi tytułu: Król Polski.