Tanie mieszkania: Będzie wsparcie dla budownictwa czynszowego

Rząd chce w ciągu 10 lat wybudować 30 tysięcy mieszkań o umiarkowanej wysokości czynszu. Cztery kluby parlamentarne - PO, PiS, PSL i SLD - opowiedziały się za projektem mającym uruchomić państwowy program budownictwa czynszowego

Chodzi o rządowy projekt noweli ustawy o niektórych formach popierania budownictwa mieszkaniowego.

Poseł sprawozdawca prac komisji finansów publicznych i infrastruktury Arkadiusz Liwiński (PO) poinformował, że komisje proponują kilka poprawek doprecyzowujących, by projekt "w pełni realizował intencje zawarte w jego uzasadnieniu".

Posłanka PO Bożenna Bukiewicz (PO) zgłosiła poprawki dotyczące m.in. zmiany partycypacji w kosztach budowy lokalu oraz zmiany granicy dochodu na jednego mieszkańca. Jak dodała, klub PO opowiada się za projektem z poprawkami.

Reklama

Pozytywnie ocenił projekt poseł PiS Jerzy Szmit podkreślając, że idzie on w dobrą stronę, wspierając mieszkalnictwo czynszowe. Jednak - jak mówił - w stopniu dalece niewystarczającym. Projekt poparł w imieniu PSL Józef Racki oraz Leszek Aleksandrzak z SLD.

Wiceminister infrastruktury i rozwoju Paweł Orłowski powiedział, że rozwiązanie ma objąć od 90 do 100 tys. gospodarstw domowych. Jak mówił jest to grupa osób, która do tej pory była bez wsparcia. Podkreślił, że czynsz w wybudowanych w ramach programu mieszkaniach ma być od 40 do 50 proc. niższy od czynszu komercyjnego.

Według rządu, adresatami nowego programu będą osoby, które zarabiają za dużo, aby móc ubiegać się o lokal gminny - komunalny lub socjalny - lecz za mało, aby móc zaciągnąć kredyt na zakup własnego mieszania, nawet korzystając z programu "Mieszkanie dla Młodych". Także oferty rynkowe najmu są dla nich za drogie. Co najmniej 50 proc. beneficjentów programu mają stanowić - w założeniu rządu - rodziny z dziećmi.

Rządowy program wspierania społecznego budownictwa czynszowego ma polegać na preferencyjnych kredytach dla inwestujących w budownictwo czynszowe i gwarancji nabycia emisji obligacji udzielanych przez państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego.

Dlatego rząd chce, by projekty budowy czynszówek były realizowane w ramach lokalnej polityki mieszkaniowej. Formy wsparcia mają trafiać do inwestorów działających w oparciu o umowy zawierane z gminami.

W tym kontekście Orłowski wymienił: towarzystwa budownictwa społecznego (TBS), spółki gminne (większość TBS w Polsce należy do gmin - PAP), a także spółdzielnie mieszkaniowe. Wsparcie dla tych podmiotów ma być "reaktywacją" budownictwa społecznego w Polsce. Orłowski ocenił też, że według szacunków jego resortu, deficyt mieszkań w Polsce jest obecnie szacowany na 500 tys. W Polsce mieszkania czynszowe stanowią 12 proc. wszystkich lokali, podczas gdy w państwach Europy zachodniej jest to nawet 45 proc.

W ramach programu inwestorzy mogą liczyć na korzystniejsze od rynkowych kredyty rozłożone na 30 rat. Program powinien ruszyć na przełomie 2015/2016 r. Jest zaplanowany na 10 lat. W tym czasie BGK powinno zapewnić na udzielenie kredytów ze środków własnych 4,5 mld zł. Budżet państwa ma pokryć dopłaty do preferencyjnych kredytów w wysokości ponad 750 mln zł w ciągu dziesięciu lat - dopłaty państwa mają pokryć różnice pomiędzy oprocentowaniem preferencyjnym kredytu a rynkowym.

W ramach programu ma powstać co najmniej 30 tys. mieszkań czynszowych. Wysokość czynszu ma być umiarkowana - jak wyjaśnił Orłowski - o około 40 proc. niższa niż czynsze komercyjne. Czynsze mają stanowić 5 proc. tzw. wartości odtworzeniowej mieszkania, która jest dość mocno zróżnicowana w zależności od regionu kraju.

Docelowe mieszkanie czynszowe w programie powinno spełniać standardy umożliwiające rodzinie zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych na przeciętnym poziomie. Jest to 35 m kw. dla gospodarstwa domowego jednoosobowego, 50 m kw. dla gospodarstwa domowego 2-osobowego i dodatkowe 10 m kw. dla każdej kolejnej osoby w rodzinie.

Mieszkania mają być rotacyjne, priorytetem ma być utrzymanie ich w zasobach jako mieszkania na wynajem. Jednak najemcy będą mogli zawierać umowy z inwestorami na partycypację tak jak obecnie w TBS-ach. Jej poziom jednak nie ma być wyższy niż 20 proc. - obecnie jest to 30 proc. Partycypacja lokatorów w budowaniu mieszkania nie będzie mogła dotyczyć lokali z państwowym dofinansowaniem. Zachowanie partycypacji własnej lokatorów ma zwiększyć możliwości finansowania inwestycji.

Podwyżka czynszu będzie możliwa, jeśli dochody najemcy wzrosną ponad uprzywilejowany poziom - limity dochodów maja być oparte o wskaźniki GUS. Po trzech latach od przekroczenia takiego poziomu umowa będzie wypowiadana. Dochody najemców, którzy mieliby możliwość wynajęcia mieszkań po preferencyjnych czynszach, mają być weryfikowane raz na trzy lata. Jeśli najemca nie wypełni obowiązkowej deklaracji o dochodach, będzie można podnieść mu preferencyjny czynsz.

Jeśli przekroczone zostaną przychody gospodarstwa domowego uprawniające do najmu, stawka czynszu może być podwyższana o 1 proc. za każdy 1 proc. dochodu gospodarstwa ponad określone progi dochodowe.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »