Trwa kryzys w branży budowlanej
W I kwartale br. aż 32 firmy z branży budowlanej ogłosiły swoją upadłość. To o 16% więcej niż w całym zeszłym roku. Ten sektor rynku jako jeden z nielicznych nie może wyjść z kryzysu.
Jak wynika z raportu przygotowanego przez D&B Poland, sytuacja w branży budowlanej z roku na rok ulega pogorszeniu. W samym I kwartale 2011 roku swoją upadłość ogłosiły 32 firmy, czyli o 16% więcej niż w analogicznym okresie zeszłego roku.
Skutki kryzysu odczuwają przede wszystkim producenci podstawowych materiałów budowlanych. "Firmy budowlane ze względu na specyfikę branży, mają z natury duży problem z utrzymaniem płynności finansowej. W tak wrażliwym segmencie rynku, obserwowany wzrost cen materiałów budowlanych oraz kilka innych czynników przesądziły o upadku wielu przedsiębiorstw" - mówi Agnieszka Kowalik z Pragma Faktoring SA.
W ostatnim czasie nastąpił znaczący spadek produkcji budowlano-montażowej, wydano również mniej pozwoleń na budowę. Osłabienie branży to również efekt niesprzyjającej aury, która w I kwartale br. skutecznie hamowała realizację wielu inwestycji budowlanych, doprowadzając do zaburzenia sytuacji finansowej, a w dalszej kolejności - upadłości wielu przedsiębiorstw z sektora budowlanego.
W celu poprawy płynności finansowej, firmy pozyskiwały środki obrotowe na finansowanie inwestycji z kredytów bankowych. Miniona bessa i brak stabilności politycznej w północnej Afryce wymusił na bankach stosowanie zaostrzonej polityki kredytowej. Wiele podmiotów z rynku, które dotychczas korzystały z tego źródła, zmuszonych było szukać innej, alternatywnej metody finansowania. "Firmy z branży budowlanej, które pragną przetrwać nadchodzący trudny okres powinny skupić się na zwiększaniu płynności finansowej.
Podwyższone ryzyko niewypłacalności kontrahentów wymusza na firmach posiadanie innego od kredytu źródła kapitału" - twierdzi Agnieszka Kowalik z Pragma Faktoring. W I kwartale 2011 roku sądy gospodarcze ogłosiły upadłość łącznie 145 polskich przedsiębiorstw. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, kiedy to zanotowano 185 upadłości, ich liczba spadła o 22 procent. Najszybciej sytuacja poprawia się we wschodnich województwach.