W czwartek zapadnie wyrok w sprawie miliona Polaków
Trybunał Konstytucyjny odpowie w czwartek, czy zgodne z konstytucją są przepisy ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Rozstrzygnie m.in., czy władze Polskiego Związku Działkowców nie naruszają uprawnień działkowców.
Wyrok Trybunału może dotyczyć ponad miliona Polaków, którzy użytkują działki na terenie rodzinnych ogrodów działkowych.
Wniosek do Trybunału złożył Lech Gardocki, były pierwszy prezes Sądu Najwyższego (sygn. K 8/10). Zarzucił on niekonstytucyjność całej ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych. Gdyby jednak Trybunał nie podważył konstytucyjności całej ustawy, będzie musiał - na wniosek Gardockiego - rozpatrzyć, czy zgodnych z konstytucją jest kilkanaście konkretnych jej przepisów.
Najwięcej zarzutów byłego prezesa SN dotyczy funkcjonowania Polskiego Związku Działkowców. Jego zdaniem ustawa daje tej organizacji monopol na przydzielanie działek, bo pozwala uregulować w statucie tego Związku podstawy i tryb przydzielania działek.
We wniosku do TK Gardocki zwraca też uwagę na to, że przywileje PZD w stosunku do mienia komunalnego i mienia Skarbu Państwa są nieproporcjonalnie duże. Właściciele, czyli samorząd terytorialny i Skarb Państwa, muszą tolerować faktyczne władztwo PZD nad swoimi gruntami. Nie mogą przeznaczyć terenu wskazanego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako ogród działkowy na inne cele publiczne. Nie mają prawa do nawet symbolicznej odpłatności za użytkowanie gruntu przez działkowców.
Gardocki wskazuje, że każda likwidacja ogrodu działkowego wymaga uzyskania zgody PZD. To oznacza - jego zdaniem - że PZD ma o wiele silniejszą pozycję niż inne organizacje działkowców, tworzone np. na podstawie prawa o stowarzyszeniach.
Z wszystkimi tymi zarzutami nie zgadza się Polski Związek Działkowców.
Rozprawie będzie przewodniczył wiceprezes TK Stanisław Biernat, a sprawozdawcą będzie prezes TK Andrzej Rzepliński.