Warszawa pobiła Brukselę, Sztokholm i Kopenhagę
Warszawa znalazła się na 19. miejscu na liście 57 europejskich miast najbardziej atrakcyjnych dla najemców powierzchni handlowej, wyprzedziła m.in. Brukselę, Zurych, Sztokholm, Lyon i Kopenhagę - wynika z najnowszego raportu firmy doradczej Jones Lang LaSalle.
Warszawa wyprzedziła w rankingu także takie miasta, jak Kopenhaga czy Lyon.
Raport analizuje ekspansję sieci handlowych na rynkach europejskich. Brano w nim pod uwagę wszystkie typy placówek handlowych jak np. centra handlowe, parki handlowe, centra wyprzedażowe, ulice handlowe.
Analitycy brali pod uwagę zarówno sklepy prowadzone bezpośrednio przez daną sieć handlową, jak i działające w ramach sieci franczyzowej danej marki. Zdaniem Edyty Potery z Jones Lang LaSalle stołeczny rynek odzwierciedla preferencje konsumentów i jest zdominowany przez nowoczesne centra handlowe.
"Ulice handlowe, popularne w innych europejskich stolicach, dopiero zyskują na znaczeniu i powoli, ale konsekwentnie rozwijają swoją ofertę.
Na szczególną uwagę zasługuje w tym przypadku ulica Marszałkowska, wraz z odnowionymi Domami Towarowymi Wars, Sawa i Junior" - powiedziała Potera. Dodała, że potencjał Warszawy wynika z relatywnie wysokiej siły nabywczej mieszkańców oraz względnie niskiego udziału nowoczesnych centrów handlowych w rynku.
Pierwsza dwudziestka najatrakcyjniejszych miast dla sieci handlowych to (według kolejności): Londyn, Moskwa, Paryż, Mediolan, Madryt, Rzym, Monachium, Sankt Petersburg, Praga, Barcelona, Stambuł, Berlin, Hamburg, Wiedeń, Amsterdam, Frankfurt, Ateny, Antwerpia, Warszawa i Lizbona.
Jedynymi krajami, którym udało się umieścić w pierwszej dziesiątce aż dwa miasta są: Rosja (Moskwa i Petersburg), Hiszpania (Madryt, Barcelona) i Włochy (Mediolan, Rzym). W pierwszej dwudziestce znalazło się pięć niemieckich miast: Monachium, Berlin, Hamburg, Frankfurt i Dusseldorf.
Zdaniem analityków firmy doradczej CBRE ulice handlowe zaczynają konkurować z centrami handlowymi. Te ostatnie nadal są chętnie odwiedzane przez Polaków, ale nie spełniają wszystkich potrzeb mieszkańców dużych aglomeracji.
Analitycy uważają, że rozkwit ulic handlowych w Warszawie i innych dużych miastach Polski to m.in. pochodna trudnej sytuacji na rynku centrów handlowych - brak nowych powierzchni handlowych w centrach wielu miast powoduje ożywanie obszarów dotychczas uśpionych pod względem handlowym.