Winda winduje cenę mieszkania
Budynki wyposażone w windę standardowo składają się z czterech, pięciu lub więcej pięter. Jednakże pięć, a nieraz i więcej kondygnacji może nie dawać gwarancji wyposażenia w windę w kamienicach, a także niektórych blokach budowanych jeszcze w latach 50. i 60. ubiegłego wieku. Obecność windy to dzisiaj jedna z pierwszych rzeczy, jaką sprawdzają osoby decydujące się na kupno mieszkania.
W nowym budownictwie winda stanowi dziś standard. Trudno sobie obecnie wyobrazić nowy, 4-piętrowy blok bez windy. Justyna Cepińska, specjalista ds. komunikacji z Archicom SA, zaznacza, że klienci zawsze pytają o windę, nawet przy inwestycjach uwzględniających budynki o mniejszej liczbie pięter. Jest to dla nich spore udogodnienie i wielki atut przy wyborze mieszkania.
Systematycznie zwiększa się więc liczba projektów deweloperskich składających się z mniejszej liczby kondygnacji - czasem nawet tych dwu-, czy jednopiętrowych - które są już wyposażone w windę. Takie inwestycje są po prostu bardziej przyjazne dla mieszkańców, co stanowi nie lada atut dla kupujących.
Jarosław Krawczyk z serwisu Otodom podkreśla, że nie chodzi tutaj tylko o osoby niepełnosprawne, poruszające się o kulach, na wózku, czy o osoby starsze. Młode rodziny z małymi dziećmi przed przeprowadzką coraz częściej zwracają uwagę, czy blok jest wyposażony w windę. Poza tym winda stanowi również duże udogodnienie, gdy w bloku funkcjonuje garaż podziemny.
Na pięciu głównych rynkach mieszkaniowych w kraju 31 proc. wszystkich mieszkań deweloperskich na sprzedaż to te, które są usytuowane w budynkach do pięciu pięter wyposażonych w windę.
Winda, jak każde inne udogodnienie, wpływa na cenę mieszkania. W Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku najniższa cena lokalu mieszkalnego w takich budynkach była w każdym przypadku wyraźnie wyższa od minimalnej rynkowej stawki.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
Najtańsze mieszkanie w budynku z windą dostępne jest we Wrocławiu. Za 139 tys. zł można zostać właścicielem lokum o powierzchni 17 m kw. w stolicy Dolnego Śląska. W Warszawie za o połowę większy lokal trzeba zapłacić 192 tys. zł. W Krakowie najniższa stawka to 170,8 tys. zł, w Poznaniu 159,8 tys. zł, a w Gdańsku już 215 tys. zł.
Najdroższe "M" w budynku do pięciu pięter z windą znajduje się z kolei w Warszawie. Mając do dyspozycji 6,5 mln zł, warto zainteresować się 330-metrowym stołecznym apartamentem, który znajduje się w 2-piętrowym budynku na Bielanach.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
W Krakowie za 278,8 m kw. trzeba zapłacić nieco ponad 3,3 mln zł. W Gdańsku najwyższa cena wynosi około 2 mln zł, a w Poznaniu i Wrocławiu mniej więcej tyle samo, bo aż 1,6 mln zł.
Jarosław Mikołaj Skoczeń, redaktor naczelny Twoje-miasto.pl