Zaciekła rywalizacja o działki. Grunty idą jak ciepłe bułeczki
Inwestorzy rywalizują cenowo o grunty pod budowę. Deweloperzy kupują działki w dużych miastach, ale nie tylko. Rośnie też zainteresowanie mniejszymi miastami. Działki idą jak ciepłe bułeczki - informuje "Puls Biznesu".
Deweloperzy mieszkaniowi, magazynowi, budujący parki handlowe i domy na wynajem instytucjonalny zaciekle rywalizują o działki - donosi we wtorek "Puls Biznesu".
"Popyt na grunty pod budownictwo mieszkaniowe i projekty z sektora logistycznego, a także pod retail parki i inwestycje z segmentu PRS (private rented sector - sektor mieszkań na wynajem instytucjonalny) znacznie przewyższa podaż" - czytamy we wtorkowym "PB".
Według cytowanego przez gazetę Bartłomieja Zagrodnika, partnera zarządzającego w firmie Walter Herz, "deweloperzy zainteresowani są zakupem dużych działek w największych miastach w Polsce, ale rośnie też zainteresowanie gruntami w średnich miastach, przy głównych węzłach komunikacyjnych pod inwestycje z sektora logistycznego".
"Deficyt gruntów w Warszawie sprawia, że deweloperzy chętnie decydują się na zakup gruntów przeznaczonych pod budownictwo mieszkaniowe usytuowanych na obrzeżach miasta. Ostatnio na znaczeniu zyskały lokalizacje oferujące bezpośredni dostęp do terenów rekreacyjnych, co wiąże się ze zmianą oczekiwań nabywców mieszkań, którzy częściej wybierają osiedla oddalone od centrum" - podaje "Puls Biznesu".
Zobacz także: