Zmiany w podatkach: Po Nowym Roku więcej mieszkań na rynku

Mniej mieszkań na sprzedaż w tym roku, wysyp nieruchomości po 1 stycznia 2019 r. - taki doraźny skutek będzie mieć podpisana przez prezydenta 14 listopada br. nowelizacja ustawy o podatkach - ocenia ekspert Nowodworski Estates.

14 listopada br. Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 23 października 2018 r. o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw.

Przepisy, które wejdą w życie od Nowego Roku będą korzystne dla dziedziczących, wdowców i rozwodników. Będą mogli sprzedać nieruchomość szybciej niż po upływie pięciu lat od śmierci spadkodawcy, małżonka lub rozwodu, nie płacąc podatku. Dziś nie zapłacą go tylko ci, którzy zysk ze sprzedaży nieruchomości przeznaczą w całości na realizację własnych celów mieszkaniowych, czyli w ciągu dwóch lat zbudują lub kupią nieruchomość. W każdym innym przypadku, gdy sprzedamy nieruchomość w ciągu 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, musimy zapłacić 19 procent podatku.

Reklama

Zgodnie z nowelizacją, pięcioletni okres, po upływie którego wolno sprzedawać nieruchomość bez PIT, ma być liczony od daty jej nabycia lub wybudowania przez spadkodawcę. Dziś termin ten liczy się od śmierci spadkodawcy i nie ma znaczenia, jak długo spadkodawca był właścicielem nieruchomości - miesiąc, rok czy 30 lat. Po nabyciu spadkobierca musiał odczekać pięć lat liczonych od końca roku kalendarzowego, w którym zmarł spadkodawca, żeby móc sprzedać nieruchomość nie płacąc podatku. Nowelizacja oznacza, że nieruchomość będzie można zbyć już na drugi dzień po uzyskaniu tytułu własności.

W przypadku, gdy w chwili swojej śmierci spadkodawca był właścicielem nieruchomości krócej niż pięć lat, to czas posiadania przez niego nieruchomości będzie mógł zmniejszyć okres 5-letniego terminu wymaganego do sprzedaży nieruchomości przez spadkodawcę bez konieczności zapłaty 19-procentowej daniny. W przypadku rozwodu pięcioletni okres będzie liczył się od daty nabycia nieruchomości do majątku wspólnego.

Reasumując, te wszystkie zmiany oznaczają, że wielu właścicieli nieruchomości wstrzyma się ze sprzedażą do Nowego Roku, żeby uniknąć obowiązku zapłaty podatku. Z kolei od stycznia pojawi się na rynku zapewne cała masa mieszkań z rynku wtórnego, których spadkobiercy czekają na zmiany.

Marcin Kijowski, Nowodworski Estates

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »