Dom na cudzym gruncie, czyli jak podwyższyć PCC na własne życzenie
Można wybudować budynek na cudzym gruncie, o ile posiada się zgodę jego właścicieli. Ale to nie jest najlepsze rozwiązanie, bo przy odkupieniu gruntu zapłaci się podatek od czynności cywilno-prawnych również od nowego budynku - którego transakcja nie obejmuje.
Przypadki, że buduje się na cudzym gruncie, nie są częste, ale mimo to zdarzają się. Dzieje się tak np. wtedy, kiedy właściciele gruntu chcą w ten sposób zabezpieczyć udział w zyskach ze sprzedaży ziemi już z nowym budynkiem. Ale zamierzenia się zmieniają i efekty mogą być kosztowe.
Przedsiębiorca wybudował budynek na gruntach należących do innych osób oraz ich współmałżonków. Przedsiębiorcą jest w tym wypadku spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, zaś właścicielami gruntów - wspólnicy spółki.
Wszyscy właściciele gruntów wyrazili zgodę na budowę na ich gruncie. Budowa została przeprowadzona przez spółkę i przez nią w całości sfinansowana. Spółka uzyskała wszelkie zgody itd.
Pierwotny plan zakładał, że po powstaniu budynku zostanie on sprzedany osobie trzeciej. Jednocześnie wspólnicy w tym samym czasie nabywcy finalnemu zamierzali sprzedać grunt. W rezultacie nabywca zostałby właścicielem gruntu i budynku, spółka uzyskałaby wpływy ze sprzedaży budynku, a wspólnicy zarobiliby na gruncie.
Ale plan się zmienił i została podjęta decyzja, że przed sprzedażą ostatecznemu nabywcy spółka odkupi grunt pod budynkiem od wspólników. Pojawił się jednak problem, co przy takiej transakcji będzie podstawą do wyliczenia podatku od czynności cywilno-prawnych. Spółka zasugerowała, że podstawą powinna być wyłącznie wartość gruntów, bez postawionego na nim budynku, gdyż faktycznie tylko grunty zmieniają właściciela.
W odpowiedzi Izba Skarbowa w Katowicach (sygn. IBPB-2-1/4514-379/16-1/DP) uznała to stanowisko za nieprawidłowe. Urzędnicy przytoczyli dwa przepisy Kodeksu cywilnego - art. 48 wg którego do części składowych gruntu należą w szczególności budynki i inne urządzenia trwale z gruntem związane, jak również drzewa i inne rośliny od chwili zasadzenia lub zasiania, oraz art. 47 § 1, w myśl którego część składowa rzeczy nie może być odrębnym przedmiotem własności i innych praw rzeczowych.
Tym samym więc - stwierdził fiskus - nie było możliwości sprzedania gruntów pod budynkiem bez budynku, gdyż wszystko, co stoi na gruncie - bez względu na fakt, kto budynek postawił - jest własnością właściciela gruntu.
Fakt, że spółka miała zgodę, nie czyni jej właścicielem budynku.
Skoro zaś nie można sprzedać wyłącznie gruntu, konieczne jest naliczenie podatku od wartości gruntu i budynku. Jako że wartość nowego budynku może być większa niż samego gruntu, oznacza to, że spółka będzie musiała zapłacić podatek od czynności cywilno-prawnych, który może być co najmniej dwukrotnie wyższy niż wtedy, gdyby zakup gruntu został dokonany przed budową.
Marek Siudaj