Felieton Gwiazdowskiego: Pan Bóg i pan Marks o progresji podatkowej

Pisałem tydzień temu, że głównym argumentem na rzecz utrzymania progresji podatkowej, która jest głównym winowajcą komplikowania przepisów o podatku dochodowym, jest jej rzekoma sprawiedliwość. Ale nie ma takiej teorii sprawiedliwości, która w jakiś spójny logicznie sposób by ją uzasadniała.

Zacznijmy od teorii komunistycznej, która ponoć najbardziej broni sprawiedliwości. Fryderyk Engels we wstępie do "Walk klasowych we Francji" Karola Marksa napisał, iż wzrost wydatków państwa doprowadza podatki do takiej wysokości, która popycha uboższe masy ludowe w objęcia socjalizmu!!! W Apelu Komitetu Centralnego do Związku Komunistów obaj panowie zalecają następujące postępowanie: "Jeżeli demokraci proponują podatek proporcjonalny, to robotnicy żądają progresywnego; jeżeli demokraci sami proponują umiarkowanie progresywny podatek, robotnicy powinni domagać się takiego podatku, którego skala wzrasta tak szybko, że wielki kapitał musi przy tym zginąć..."

Reklama

W "Manifeście komunistycznym" zalecają zaś wprost "wysoki podatek progresywny" obok "wywłaszczenia własności ziemskiej" i "zniesienia prawa dziedziczenia" jako jeden ze środków, które "ekonomicznie wydają się nieuzasadnione", ale mogą znaleźć zastosowanie jako "środki przewrotu w całym sposobie produkcji".

Napiszmy więc wprost - wysokie podatki progresywne, zdaniem twórców komunizmu, są dobrą metodą prowadzącą do obalenia systemu rynkowego i tym samym w dalszej konsekwencji do ustanowienia komunizmu. Zwolennicy progresji są komunistami. Nie można nawet nazwać ich socjaldemokratami, bo zgodnie z "Teorią sprawiedliwości" Johna Rawlsa "proporcjonalny podatek od wydatków jest lepszy od podatku dochodowego z punktu widzenia potocznych nakazów sprawiedliwości, ponieważ nakłada obciążenia zależne od tego, ile dana osoba czerpie ze wspólnego zasobu dóbr, a nie od tego, jak duży jest jej wkład". Ale to też gruba książka - choć nie tak gruba jak "Kapitał" - więc socjaliści mogli jej do końca nie doczytać. Pytanie tylko, czy czytali Marksa i progresję traktują tak jak on - czyli jako narzędzie rewolucji, którą zamierzają wywołać?

W ten sposób komunistom do uzasadnienia progresji pozostaje... Pan Bóg. Może nie sam Pan, ale niektórzy interpretatorzy katolickiej nauki społecznej. 

"Podatek dochodowy powinien mieć skalę progresywną" - pisze Czesław Strzeszewski. "Progresja podatku dochodowego, zwłaszcza gdy idzie o wysokie i bardzo wysokie dochody, jest oczywiście uzasadniona" - dodaje Józef Majka.

Strzeszewski nie wyjaśnia jednak, dlaczego podatek dochodowy "powinien" mieć skalę progresywną, poza stwierdzeniem, że "ludzie bogaci mają większe od ludzi ubogich obowiązki w stosunku do dobra powszechnego".

Twierdzenia takiego niewiele osób, z wyjątkiem zwolenników podatku pogłównego, podejmie się kwestionować. Jednakże z faktu, że bogaci mają większe obowiązki, nie wynika, że między ich bogactwem a obowiązkami nie powinna zachodzić jakaś proporcjonalność. 

Płacąc podatek proporcjonalny do swoich dochodów w tej samej proporcji co biedni od swoich, bogaci płacą więcej niż biedni i tym samym realizują zasadę większego udziału w realizacji dobra powszechnego. 

Na szczęście ksiądz Majka dostrzega, że zbyt wygórowana progresja "stwarza u obywateli poczucie krzywdy i tendencję do uniknięcia jej przez ukrywanie swych dochodów, co oczywiście nie sprzyja rozwojowi gospodarczemu i zaufaniu obywateli do państwa." Szczególnej ostrożności wymaga stosowanie progresji przy podatku od wynagrodzeń - nie można bowiem "pozbawiać prawa do oszczędzania ludzi utrzymujących się z pracy".

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Katolicka nauka społeczna akceptuje progresję, pod warunkiem że: 

1. Nie osłabi zainteresowania pomnażaniem dochodu, 

2. Nie będzie mieć negatywnych konsekwencji dla oszczędzania, 

3. Nie stworzy u obywateli poczucia krzywdy i w konsekwencji nie zrodzi tendencji do ukrywania dochodów, 

4. Nie będzie wymierzona w dochody z wynagrodzenia za pracę. A takiej progresji nie ma. Zbyt stroma i zbyt wysoka progresja osłabia zainteresowanie oficjalnym pomnażaniem dochodu. Bardzo często ma negatywne konsekwencje dla oszczędzania. 

W zależności od wysokości i liczby progów podatkowych te negatywne konsekwencje mogą być bardziej lub mniej widoczne, ale nie sposób ich zupełnie wyeliminować. Każda progresja tworzy u obywateli dotkniętych jej skutkami poczucie krzywdy i w konsekwencji rodzi tendencję do ukrywania dochodów. A co najistotniejsze, w systemie unitarnych podatków dochodowych czwarty warunek stawiany progresji przez katolicką naukę społeczną nie może być spełniony. Progresywnie opodatkowane są wyłącznie dochody z wynagrodzenia za pracę.

Może więc warto posłuchać, co do powiedzenia na ten temat miał sam Jahwe: W Księdze Wyjścia tak powiedział Pan do Mojżesza: "Gdy będziesz liczyć Izraelitów, by dokonać spisu, każdy przy spisie złoży za swe życie okup Panu, aby nie spadło na nich nieszczęście. To zaś winni dać podlegli spisowi: pół sykla, według wagi przybytku, czyli dwadzieścia ger za jeden sykl; pół sykla na ofiarę Panu. Bogaty nie będzie zwiększał, a ubogi nie będzie zmniejszał wagi pół sykla". W Biblii Tysiąclecia fragment ten nosi tytuł "Pogłówne". Nie ma bowiem wątpliwości, że było to polecenie wprowadzenia podatku kwotowego. Bogaty nie będzie płacił więcej niż pół sykla, a biedny mniej - tylko tyle samo. Tak stanowiło Prawo.

Jednak socjaliści od Prawa - czyli Starego Testamentu - wolą Dobrą Nowinę - czyli Testament Nowy. Syn Boży jest bowiem bardziej progresywny od Boga Ojca. Okazuje się przy tym, że socjaliści czytają go chyba uważniej niż Marksa i Rawlsa. Udało im się bowiem odnaleźć przypowieść o wdowim groszu. Progresję podatkową ma uzasadniać wyrażona w niej zasada malejącej użyteczności krańcowej. O niej będzie kazanie piątkowe za tydzień.

Robert Gwiazdowski, prawnik, przewodniczący Rady Programowej Centrum im. Adama Smitha

Felietony Roberta Gwiazdowskiego

Felietony Interia.pl Biznes
Dowiedz się więcej na temat: podatki | progresja podatkowa | Robert Gwiazdowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »