Ministerstwo Finansów szykuje ulgi podatkowe dla wracających do kraju Polaków
Ministerstwo Finansów zaprezentowało czwarty i ostatni już pakiet rozwiązań podatkowych w ramach tzw. podatkowego restartu gospodarki. Tym razem resort wychodzi z ofertą do Polaków mieszkających i pracujących za granicą, zachęcając ich do powrotu do kraju.
Resort finansów przedstawił już rozwiązania m.in. dla grup kapitałowych i holdingów, dla MŚP i biznesów innowacyjnych. Teraz wychodzi z propozycją programu zachęcającego rodaków do powrotu do Polski.
- To pakiet, który będzie tworzyć warunki dla efektywnego wdrożenia pozostałych rozwiązań. Nie ma mowy o ściąganiu do Polski inwestycji, o szybkim rozwoju biznesu bez ciągłego zwiększania wizerunku Polski jako dobrego miejsca do inwestowania - mówił podczas spotkania online z dziennikarzami Jan Sarnowski, wiceminister finansów.
BIZNES INTERIA na Facebooku i jesteś na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami
Sarnowski podkreślił, że Polska potrzebuje dzisiaj dla szybkiego rozwoju ludzi i pieniędzy. - Za granicą mieszka prawie 20 mln Polaków. Żyją tam, rozwijają się, robią karier. Wyobraźmy sobie, gdyby tylko co dziesiąty wrócił do Polski. Stąd nasz pakiet - dodał Sarnowski.
MF kieruje nowe rozwiązania podatkowe do trzech grup odbiorców: pracowników, którzy zdobyli doświadczenie za granicą, właścicieli firm, którzy założyli je i prowadzili w innych krajach i polskich sportowców, celebrytów i artystów, którzy dziś nie mieszkają na co dzień w Polsce.
Sam pakiet zawiera w sobie pięć różnych rozwiązań. Po pierwsze to ulga na powrót. To nic innego jak podatkowa zachęta do powrotu do kraju dla osób, które wyjechały.
- Nowa ulga dedykowana jest osobom które przez minimum trzy lata mieszkały i pracowały za granicą i które decydują się na powrót i zmianę rezydencji podatkowej na polską. Dzięki niej przez cztery lata od powrotu do Polski płacić będą niższy podatek dochodowy - mówił Sarnowski.
Po drugie, ryczałt dla nowych inwestorów. To zachęta dla przedsiębiorców, którzy osiągnęli sukces za granicą, by rozważyli przeniesienie do Polski centrum zarządzania swoim biznesem. Po trzecie, ulga na CSR. Będzie ona otwarta dla każdego polskiego przedsiębiorcy. Bez dolnych i górnych limitów. W ten sposób firmy będą bardziej niż kiedykolwiek - przekonywał Sarnowski - zainteresowane np. współpracą z instytucjami kultury, klubami sportowymi czy uczelniami wyższymi.
Po czwarte, "bezpieczny powrót kapitału", czyli program dla tych, którzy w przeszłości podejmowali ryzykowne decyzje podatkowe, a teraz chcieliby kontynuować działalność z czystą kartą. Piąty i ostatni punkt, to tzw. fundacje rodzinne, które mają na celu nie tylko usprawnić sukcesję w firmach, ale też spowodować, by kapitał z Polski nie wypływał.
Ulga na powrót obejmie swoim zasięgiem dochody z pracy, działalności gospodarczej, pozarolniczej działalności gospodarczej, praw autorskich i spaw pokrewnych. - W drugim roku od powrotu powracający będzie mógł zmniejszyć o 50 proc. podatek w porównaniu z rokiem poprzednim. Czas korzystania z ulgi to cztery lata - podkreślił Sarnowski.
Z odliczenia będzie można skorzystać niezależnie czy rozliczamy się indywidualnie czy wspólnie z małżonkiem. Preferencja stosowana będzie w rozliczeniu rocznym, a skorzystać z niej można będzie tylko raz.
- Wysokość odliczenia będzie uzależniona od kwoty podatku należnego. Przepisy dadzą podatnikowi możliwość wyboru roku bazowego - aby mógł wybrać najkorzystniejsze rozwiązanie. Wysokość odliczenia to 50 proc. w pierwszym roku (za rok bazowy). W kolejnym - połowa podatku należnego z poprzedniego roku - wyjaśnił Sarnowski.
Ulga ma na celu nie tylko - jak przyznał wiceminister - mocniejsze powiązanie powracających z Polską, ale również ograniczać ich przejście do szarej strefy. - Im niższy dochód podatnik deklaruje, tym w mniejszym zakresie korzysta z preferencji - podkreślił.
Wiceminister finansów dodał także, że ulga na powrót będzie obejmować nie tylko podatek dochodowy, ale również ubezpieczenia społeczne. - Z preferencji będzie można korzystać jeśli przez co najmniej pół roku będzie się podlegać ubezpieczeniu społecznemu i złoży odpowiedni wniosek do ZUS. Dla pracowników i zleceniobiorców - składki w części finansowanej przez ubezpieczonego będą w 50 proc. pokrywane przez budżet państwa przez 4 lata - dodał Sarnowski. Jak zauważył: MF zależało na tym, żeby ulga ta nie wpłynęła na zmniejszenie świadczeń emerytalnych w przyszłości.
Kolejne rozwiązanie, czyli ryczałt dla nowych inwestorów, ma w zamyśle resortu skłaniać Polaków, którzy mają firmy założone w innym kraju, do powrotu i zmiany swojej rezydencji podatkowej. - To impuls do tego, żeby Polacy przenosili centrum zarzadzania biznesem zza granicy do polski - powiedział Sarnowski. Stąd też pomysł na tzw. podatek maksymalny. - Przedsiębiorca od osiąganych poza Polską dochodów nie zapłaci w Polsce wyższego podatku niż 200 tys. zł - mówił Sarnowski. W zamian będzie musiał inwestować w innowacje, kulturę, sport, naukę minimum 100 tys. zł rocznie. Sfery inwestycji będą określone w przepisach. Dochody osiągnięte w Polsce opodatkowane będą na normalnych zasadach.
Ministerstwo Finansów przygotowuje się też do abolicji podatkowej, czyli dobrowolnego ujawnienia dochodów lub majątku. - Jest to specjalny program, który pozwala podatnikom na postawienie grubej kreski i rezygnację z ryzykownej polityki podatkowej. Po zapłacie podatku biznes będzie mógł kontynuować działalność z czystym kontem - zapewnił Sarnowski. Jednocześnie podkreślił, że nie są planowane żadne kroki związane z kontrolami tych podmiotów, które skorzystają z tej opcji. - Celem tego narzędzia jest to, żeby nie były one potrzebne. Te podmioty nie będą predystynowane do kontroli - zapewnił.
Z programu będzie można skorzystać tylko raz. Nie obejmie on efektów przestępstw czy przestępstw skarbowych. Wyłączony będzie także VAT. - Nie skorzysta ani mafia vatowska, ani osoba zaangażowana w pranie brudnych pieniędzy - podkreślił wiceminister finansów.
Czas na zgłoszenie podatnik będzie mieć od lipca do grudnia 2022 r. Będzie on musiał zrobić trzy rzeczy: zadeklarować wysokość dochodu i należnego podatku, opisać źródło tego dochodu i zapłacić 8-proc. opłatę, czyli "ryczałt przejściowy". Rozwiązanie to będzie dotyczyć też dochodów nieujawnionych, ale osiąganych w kraju. Nie jest ono kierowane wyłącznie do Polaków przebywających za granicą i planujących powroty.
- Alternatywnie będzie można zapłacić 2 proc. podatku, ale nie od dochodu a wartości nieznanego fiskusowi majątku - dodał Sarnowski, który podkreślił, że jeśli w ramach repatriacji środki zadeklarowane zostaną zainwestowane w Polsce (tyle, ile wynosi nieujawniony dochód), to MF zwróci mu 30 proc. zapłaconego "ryczałtu przejściowego".
Sarnowski zapowiedział również, że w lipcu projekty ustaw dla prezentowanych rozwiązań powinny być gotowe. - W najbliższych tygodniach planujemy rozpoczęcie rządowego procesu legislacyjnego, tak żeby ustawy szybko znalazły się w parlamencie. Im szybciej zostaną uchwalone, tym więcej przedsiębiorcy będą mieli czasu, żeby się przygotować i uwzględnić naszą ofertę - zauważył Sarnowski.
Bartosz Bednarz