MSWiA: abolicja tak, ale nie dla wszystkich

Resort spraw wewnętrznych potwierdził, że planuje abolicję dla cudzoziemców, którzy nielegalnie kupili nieruchomość w Polsce. Jednak będzie to możliwe tylko w przypadku nieumyślnego naruszenia prawa, na skutek błędu, niedopatrzenia czy nieznajomości przepisów.

Resort spraw wewnętrznych potwierdził, że planuje abolicję dla cudzoziemców, którzy nielegalnie kupili nieruchomość w Polsce. Jednak będzie to możliwe tylko w przypadku nieumyślnego naruszenia prawa, na skutek błędu, niedopatrzenia czy nieznajomości przepisów.

Ogromne kontrowersje wywołał opisany przez nas 20 i 21 lutego projekt nowelizacji ustawy o nabywaniu nieruchomości przez cudzoziemców. Najwięcej emocji wzbudził pomysł wprowadzenia abolicji dla tych, którzy dokonali zakupu nielegalnie. Autorem projektu jest Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), które, jak napisano w uzasadnieniu projektu, chce "uporządkować stan prawny wielu nieruchomości i uzupełnić rejestry, które powinny oddawać rzeczywisty stan procesu nabywania ziemi przez cudzoziemców oraz zaakceptować zmiany kapitałowe w spółkach handlowych lub procesy łączenia spółek".

Reklama

Początkowo resort spraw wewnętrznych zaprzeczał, jakoby projekt w ogóle istniał. Po naszych publikacjach zmienił strategię i postanowił oficjalnie wypowiedzieć się w na ten temat.

Tylko dla uczciwych

Aby mieć możliwość (zgodnie z art. 3 projektowanej ustawy) zalegalizowania niezgodnego z prawem nabycia nieruchomości, trzeba będzie złożyć w MSWiA odpowiedni wniosek w ciągu roku od dnia wejścia w życie nowych przepisów. Jednak nie każdy dostanie taką szansę.

- Chcę z całą stanowczością stwierdzić, że z tej swoistej abolicji nie pozwolimy skorzystać tym cudzoziemcom, którzy nabyli polską nieruchomość w sposób przestępczy. Będziemy wnikliwie sprawdzać, czy nie nastąpiło np. pranie brudnych pieniędzy. Szanse na zalegalizowanie będą mieć tylko ci, którzy nie do końca zgodnie z prawem nabyli nieruchomość, ale wyłącznie z powodu winy nieumyślnej, błędu, niedopatrzenia bądź zwykłej niewiedzy, że należy uzyskać zezwolenie. Na pewno nie będzie abolicji automatycznej dla wszystkich - zapewnia Tadeusz Matusiak, wiceminister spraw wewnętrznych.

Zalegalizowanie polegać będzie na przeprowadzeniu kompletnej procedury stosowanej przy rozpatrywaniu wniosku cudzoziemca starającego się o zezwolenie na nabycie nieruchomości w Polsce.To dla was, inwestorzy- Chcemy dać sygnał poważnym inwestorom, których Polska bardzo potrzebuje, że nie jesteśmy przeciwko nim. Mało tego, uważamy, że należy dać im szanse legalizacji transakcji nabycia nieruchomości z naruszeniem przepisów, o ile nie będzie to zagrażać bezpieczeństwu państwa - podkreśla Tadeusz Matusiak. W nowych przepisach konkretnie wyliczono, jakie dokumenty będą musieli okazać cudzoziemcy chcący nabyć nieruchomości.- Wynika to z zobowiązań Polski zawartych w traktacie akcesyjnym z UE, a polegających na określeniu stabilnych i obiektywnych zasad nabywania ziemi. Uważam, że dzięki temu będzie można kupić nieruchomość szybciej i łatwiej. Zniknie dowolność decyzji urzędników - dodaje wiceminister.

Prace nad projektem zaczęły się pół roku temu. Do akceptacji rządu trafi on w trzecim kwartale tego roku, czyli dopiero po referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.

Pytani przez nas o opinie przedstawiciele PSL, PO oraz PiS zgodnie zapowiadali blokowanie tego pomysłu w parlamencie.

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: nielegalnie | Abolicja | MSWiA | resort | niedopatrzenia | nieruchomości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »