NIE dla VAT-u na kursy językowe!

Ministerstwo Finansów przedstawiło projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług, który przewiduje objęcie niepublicznych szkół językowych 22-proc. stawką podatku VAT. Niepubliczne placówki w apelu skierowanym do premiera RP oraz posłów i senatorów wyrażają swój stanowczy sprzeciw wobec planów Ministerstwa Finansów broniąc interesów swoich klientów.

W lipcu br. na stronach internetowych resortu pojawiła się informacja o projekcie nowelizacji ustawy o podatku VAT od towarów i usług (projekt z dnia 02.07.2009 o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług, ustawy o transporcie drogowym oraz ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług). Jednym z jego najważniejszych punktów jest objęcie stawką 22-proc. VAT szkół językowych, które są teraz zwolnione z płacenia tego podatku.

Wspólne stanowisko szkół

Projekt Ministerstwa Finansów wywołał w środowisku edukacyjnym ogromne poruszenie, czego skutkiem było zorganizowane przez PASE (Stowarzyszenie na Rzecz Jakości w Nauczaniu Języków Obcych) spotkanie przedstawicieli wszystkich największych szkół prowadzących zajęcia lingwistyczne w Polsce. Udało się na nim wypracować wspólne stanowisko placówek zrzeszonych w PASE w porozumieniu z największymi szkołami językowymi działającymi w naszym kraju m.in. Empik School, Profi Lingua, British Council, Berlitz i Bell. Wszystkie, kierując się dobrem swoich Klientów, wyraziły niezadowolenie wobec planów rządu dotyczących wprowadzenia 22-proc. podatku VAT na profesjonalne kursy językowe. Szkoły uważają, iż rekomendowane w dokumencie rozwiązania są merytorycznie nieuzasadnione, mogą doprowadzić do załamania rynku szkół językowych i przynieść wiele społecznie szkodliwych efektów.

Reklama

Nauka języka tylko dla zamożnych

Ewentualne wejście w życie nowelizacji wpłynie na drastyczny wzrost cen kursów językowych

i z pewnością ograniczy większości obecnych słuchaczy dostęp do szkoleń lingwistycznych. Zmiany odbiorą mniej zamożnym Polakom możliwość kształcenia, co w efekcie doprowadzi do zmniejszenia ich szansy na skuteczne konkurowanie na rynku pracy w Polsce i za granicą. Będąc członkiem Unii Europejskiej musimy nadrabiać dystans dzielący nas do najbogatszych jej członów, a rząd chce podjąć działania mogące bardzo zwolnić ten proces. Po zmianie obecnej ustawy nauka języków stanie się dobrem luksusowym dostępnym tylko dla najbardziej zamożnych, a przecież tylko inwestycje w kapitał ludzki dają nam możliwość szybkiego dogonienia lepiej rozwiniętych krajów Wspólnoty.

- Jesteśmy przekonani, że proponowane zmiany trwale zahamują rozwój językowy w Polsce i spowolnią pełną integrację ze społecznością europejską. Dodatkowo uderzą w najbardziej potrzebujące wsparcia grupy społeczne, takie jak: młodzież, studenci, czy rodzice inwestujący w edukację swoich pociech - mówi Jacek Członkowski, prezes zarządu Stowarzyszenia PASE zrzeszającego polskie szkoły językowe. - Co ciekawe, nowelizacja ustawy o podatku VAT od towarów i usług nie jest, wbrew temu co przekazuje do opinii publicznej Ministerstwo Finansów, wymogiem Unii Europejskiej. Propagowany w tzw. Białej Księdze - dokumencie Komisji Europejskiej - model 1+2 (język ojczysty + dwa języki obce) stał się w krajach unijnych normą. Kraje są niejako zobligowane do tego, aby ułatwić dostęp do edukacji wszystkim zainteresowanym osobom - powiedziała Magdalena Rowecka, wiceprezes Stowarzyszenia PASE.

Zahamowanie wzrostu

Z powodu kryzysu, od roku szkoły obserwują coraz mniejsze zainteresowanie klientów ich usługami. Niezależne badania przeprowadzone przez CBOS dowodzą, że ilość kursantów w ostatnim czasie spadła w Polsce o blisko 25 proc. Biorąc pod uwagę powyższe dane można łatwo przewidzieć, że mimo objęcia szkół językowych podatkiem VAT zmniejszą się wpływy do budżetu państwa z tytułu ich działalności. Jednocześnie rozwiązania te pogorszą sytuację szkół językowych w małych miejscowościach, gdzie wynagrodzenie statystycznego mieszkańca jest znacznie niższe niż średnia krajowa. Większość placówek sieciowych będzie musiała natomiast ograniczyć koszty, co zapewne spowoduje konieczność redukcji zatrudnienia.

Szkoły językowe działające legalnie uważają również, że wprowadzenie 22-proc. stawki VAT na kursy lingwistyczne doprowadzi do powiększenia "szarej strefy", czyli rozwoju nieewidencjonowanych korepetycji językowych, od których nie są odprowadzane żadne składki oraz podatki. Dzięki działalności szkół językowych do budżetu państwa regularnie wpływają składki z PIT lub CIT zarówno od osób fizycznych prowadzących taką działalność jak i spółek handlowych, ale również od dochodów nauczycieli prowadzących zajęcia.

Podjęte kroki

W tej chwili Stowarzyszenie PASE w imieniu wszystkich szkół językowych w Polsce rozpoczęło akcję "NIE dla VAT na kursy językowe!". Wystosowano list otwarty do premiera RP oraz pisma do posłów i senatorów z prośbą o pomoc i interwencję w tej sprawie przedstawiając argumenty przeciwko wprowadzeniu stawki 22-proc. VAT na szkolenia lingwistyczne. Dodatkowo, na stronie internetowej PASE (www.pase.pl) wszystkie osoby, które są przeciwne opodatkowaniu kursów językowych mogą do dnia 23.11.2009r. wyrazić swój sprzeciw dołączając się do apelu. Trwa również zbiórka podpisów wśród uczestników kursów we wszystkich zrzeszonych szkołach. PASE - poprzez zakrojoną na szeroką skalę kampanię - chce pokazać, jak dużej grupy społecznej dotyczy ewentualna nowelizacja proponowana przez Ministerstwo Finansów.

Czytaj również:

Co zrobić, żeby zmniejszyć ostatnią zaliczkę?

Stawka VAT dla miejsc parkingowych w budynku mieszkalnym

VAT-em w automaty o niskich wygranych

Informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »