NSA: Tesco przegrało z fiskusem ws. stawki VAT na produkty spożywcze
Tesco przegrało we wtorek w Naczelnym Sądzie Administracyjnym spór o opodatkowanie artykułów spożywczych niższą stawką VAT. To kolejny wyrok, w którym NSA uznał, że Polska mogła sama zdecydować, które produkty spożywcze objąć wyższą stawką VAT, a które niższą.
Tesco toczyło spór z Izbą Skarbową w Katowicach; chciało do wszystkich sprzedawanych przez siebie artykułów spożywczych stosować obniżoną stawkę VAT - 8 proc. lub 5 proc., zamiast stawki podstawowej 23 proc.
Tesco twierdziło, że Polska w niewłaściwy sposób przyjęła unijną dyrektywę w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej i że wszystkie sprzedawane produkty spożywcze powinny być opodatkowane niższymi stawkami VAT. Spółka wskazywała na załącznik nr 3 do dyrektywy, z którego wynika, że niższą stawką opodatkowane są "środki spożywcze (łącznie z napojami, ale z wyłączeniem napojów alkoholowych) przeznaczone do spożycia przez ludzi i zwierzęta".
Z kolei izba skarbowa twierdziła, że załącznik nie nakazuje stosowania obniżonych stawek VAT do wszystkich produktów spożywczych, a tylko stwierdza, że taka możliwość istnieje. Dlatego Polska - zdaniem izby - mogła sama zdecydować, które produkty objąć stawką podstawową, a które stawkami niższymi.
Tesco zaskarżyło interpretację katowickiej izby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie, ale sąd oddalił jego skargę. Stwierdził, że zastosowanie jednej lub dwóch obniżonych stawek VAT jest wyjątkiem od zasady opodatkowania według stawki podstawowej i że państwa unijne mogą taki wyjątek zastosować bądź nie. WSA stwierdził też, że z unijnej dyrektywy nie wynika, by państwo, które wprowadzi stawki obniżone, musiało nimi obejmować wszystkie "środki spożywcze".
Tesco złożyło skargę kasacyjną od tego wyroku, ale we wtorek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił ją (sygn. I FSK 972/13). Uzasadniając wyrok, sędzia Krystyna Chustecka wyjaśniła, że w tym zakresie istnieje już utrwalona linia orzecznicza Naczelnego Sądu Administracyjnego, z której wynika, że państwo unijne może samo zdecydować, czy wprowadzić jedną, czy dwie obniżone stawki VAT na środki spożywcze, czy też stosować wyłącznie stawkę podstawową.
Sędzia Artur Mudrecki dodał, że jeśli NSA zgodziłoby się z Tesco i uznało, że Polska źle wprowadziła unijną dyrektywę, to nie można by było stosować do środków spożywczych żadnej stawki obniżonej i pozostałaby tylko stawka podstawowa - 23 proc.
W lipcu Naczelny Sąd Administracyjny wydał podobne dwa wyroki oddalając skargi kasacyjne Delikatesów Alma.