Podatek akcyzowy - będą zachęty dla nowych aut
Ministerstwo Finansów przygotowało nowy projekt naliczania akcyzy. Ma on zachęcać do kupowania nowszych, bardziej przyjaznych dla środowiska pojazdów. Przy obliczaniu wysokości stawki akcyzy szczególnie ważny będzie wiek pojazdu i pojemność silnika.
Zgodnie z zapowiedziami ministerstwa, pomimo zmiany zasad, stawki dla najpopularniejszych samochodów do 11 lat pozostaną na obecnym poziomie. W niektórych przypadkach będą nawet niższe. Jak to możliwe? Wszystko zależy od współczynnika deprecjacji, który ściśle jest związany z wiekiem pojazdu.
Każdy, kto decyduje się na sprowadzenie samochodu z zagranicy jeszcze przed jego zakupem będzie dokładnie wiedział ile wyniesie akcyza. To jeden z podstawowych celów, który przyświecał nowelizacji.
Stąd resort finansów chce, by wysokość akcyzy była oparta na takich wskaźnikach jak pojemność silnika oraz norma emisji spalin, czyli tzw. normie euro. Ich uniwersalność ma na celu uniemożliwienie obejście prawa przy naliczaniu podatku, a także minimalizować przestrzeń dla indywidualnej interpretacji zarówno po stronie właściciela pojazdu, jak i urzędników. Nie bez znaczenia - przy obliczaniu wysokości stawki akcyzy - będzie także wiek pojazdu.
O wspomnianych założeniach projektu wielokrotnie informowało już ministerstwo. Teraz możemy przyjrzeć się dokładnie jak wyglądają wyliczenia, zanim projekt trafi do Senatu. Co zatem mamy?
Projektując stawki opodatkowania MF przyjęło, że dla poszczególnych norm euro stawka podatku będzie wzrastać. Tym samym im niższa norma emisji poziomu spalin dla danego pojazdu, tj. niższa norma euro, tym przypisana stawka będzie wyższa (patrz tabela 1.).
Dla każdej normy euro, a także pojemności silnika resort przypisał określoną stawkę. Dopiero mnożąc jej poziom przez współczynnik deprecjacji, który ściśle jest związany z wiekiem auta, otrzymamy poziom należnej do zapłacenia akcyzy.
"Rozwiązanie - zaproponowane przez MF - utrzymuje lub nawet obniża poziom opłat na najpopularniejsze samochody przy równoczesnym uwzględnieniu postulatu podniesienia bezpieczeństwa na drogach i uzyskania korzyści ekologicznych" - tłumaczy resort finansów.
Zaproponowane przez Ministerstwo Finansów rozwiązanie ma być neutralne dla budżetu, tzn. nie zakłada ani wzrostu, ani obniżki dochodów budżetowych z akcyzy dla samochodów. To zaś oznacza, że w sytuacji, gdy jedni będą płacić więcej, inni powinni - wręcz przeciwnie - mniej. Stawka opodatkowania wzrasta wraz z pojemnością silnika, a także spadkiem normy euro. Jak będzie na jej wysokość wpływać wiek samochodu? Na to pytanie odpowiedzi trzeba szukać analizując współczynnik deprecjacji (patrz tabela 2.).
Należny podatek obliczany jest z wykorzystaniem wzoru, który uwzględnia spadek wartości pojazdu z upływem czasu (uwzględnienie we wzorze współczynnika deprecjacji).
Nowy model opodatkowania zakłada, że w przypadku dwóch samochodów o tych samych parametrach silnika (pojemność) oraz normie emisji spalin (norma euro), niższym podatkiem zostanie objęty starszy samochód.
"Stawki opodatkowania dla samochodów o małych i średnich pojemnościach (poniżej 2000 cm3), które spełniają wymogi jakościowe normy 6, 5 i 4 (a więc samochody, wyprodukowane co do zasady najpóźniej w 2005 r., a więc mające w chwili obecnej nie więcej 11 lat) zaprojektowano na takim poziomie, by faktyczne obciążenie akcyzą tych pojazdów (tj. takie, które uwzględnia deprecjację) było porównywalne do opodatkowania płaconego na aktualnych zasadach - tłumaczy resort finansów.
Dla nowych samochodów o dużych pojemnościach silnika i znacznej wartości (samochody z pojemnością silnika pow. 4000 cm3, ale także z kategorii pomiędzy 3500 cm3 a 3999 cm3) stawki opodatkowania mają stanowić efekt zachęty dla rejestracji w kraju.
Opr. BB