Sądy bez infrastruktury

Nowe rozporządzenie o utworzeniu sądów gospodarczych raczej nie przyspieszy tempa załatwiania przez nie spraw. Na to potrzebne są zwiększone nakłady na wymiar sprawiedliwości - szczególnie na infrastrukturę i dodatkowe etaty w sądownictwie.

Nowe rozporządzenie o utworzeniu sądów gospodarczych raczej nie przyspieszy tempa załatwiania przez nie spraw. Na to potrzebne są zwiększone nakłady na wymiar sprawiedliwości - szczególnie na infrastrukturę i dodatkowe etaty w sądownictwie.

Niektóre sądy gospodarcze będą również prowadzić rejestr zastawów oraz Krajowy Rejestr Sądowy. Wynika to z rozporządzenia w sprawie utworzenia sądów gospodarczych, które wejdzie w życie 1 listopada br., wraz z nowymi przepisami o sądownictwie powszechnym.

Potrzeba wydania nowego rozporządzenia o sądach gospodarczych wynikła z uchwalenia nowej ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych. Generalnie sądy gospodarcze powstają przy każdym sądzie, często mamy jednak do czynienia z sytuacją, że tworzenie sądu - np. ze względu na małą liczbę spraw - nie jest potrzebne i można utworzyć jeden sąd gospodarczy dla obszaru podlegającego właściwości kilku sądów - powiedziano PG w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Reklama

Rozporządzenie ma charakter "techniczny" i raczej nie wpłynie na tempo pracy sądów. W wielu z nich właściwość w ogóle się nie zmieni.

Rozporządzenie nie zmienia obszarów właściwości białostockiego sądu. Osobiście nie dostrzegam zresztą potrzeby takich zmian. Dużo większą bolączką naszego sądu są braki w jego wyposażeniu. Sprawy byłyby załatwiane o wiele szybciej, gdyby sędzia miał do dyspozycji komputer i nie musiał czekać, aż każde orzeczenie zostanie przepisane przez upoważnionego pracownika sądu - powiedziała PG Małgorzata Kudrycka-Jarosz, przewodnicząca wydziału gospodarczego sądu rejonowego w Białymstoku.

Na kłopoty z infrastrukturą sądową i zbyt małą liczbą etatów administracyjnych narzekają przede wszystkim sędziowie.

Sprawy gospodarcze załatwiane są w tak powolnym tempie, że stanowi to właściwie zaprzeczenie sprawności życia gospodarczego. W warszawskim sądzie na wydanie nakazu zapłaty czeka się rok, podczas gdy postępowanie nakazowe z założenia służy szybkiemu wydawaniu orzeczeń w sprawach nie budzących wątpliwości - powiedział PG Alojzy Stokowski, sędzia-wizytator ds. gospodarczych sądu okręgowego w Warszawie. Jego zdaniem wymiar sprawiedliwości jest niedoinwestowany. Skoro z założenia jeden sędzia ma rozpatrywać 400-500 spraw rocznie, a w Warszawie rozpatruje ich 2000, to liczby te mówią same za siebie - podkreślił Alojzy Stokowski.

Z danych MS wynika, że najwięcej spraw trafiających do postępowania procesowego w rejonowych sądach gospodarczych dotyczy roszczeń z umowy sprzedaży oraz związanych z umowami o usługi. Według danych za 1999 r. tych pierwszych wpłynęło blisko 50 tys. Spraw związanych ze świadczeniem usług - umowami o dzieło, zleceniami czy umowami nienazwanymi - było ponad 17 tys. Istotny odsetek spraw dotyczył też umów o przewóz i spedycję (ponad 3,5 tys.), umów dostawy (ponad 1600) oraz spraw ubezpieczeniowych (ponad 1100). Pozostałych - np. wynikających z umów rachunku bankowego czy umów agencyjnych - było zdecydowanie mniej.

Prawo i Gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »